Konwergencja mediów trafia "pod strzechy"

Producenci sprzętu na całym świecie tworzą nowe wizje cyfrowego życia. Bardzo innowacyjne projekty, takie jak Connected Planet Philipsa, Homevita Samsunga, czy Digital House Intela pozwalają myśleć, że już w najbliższej przyszłości będziemy korzystać z pełni funkcjonalnych cyfrowych mieszkań, wyposażonych w urządzenia, które będą ze sobą doskonale współpracować. Jeszcze, np. 10 lat temu budowę cyfrowych domów czy mieszkań mogli zrealizować ludzie dysponujący naprawdę wielkim pieniędzmi. W połowie lat 90. zachwycaliśmy się domem Billa Gates'a, który kosztem wielu milionów dolarów naszpikowany został cyfrowymi urządzeniami, dzięki czemu, np. jego lodówka mogła zamawiać przez Internet produkty. W ciągu ostatnich lat nastąpił jednak tak wielki postęp technologiczny, że technologia i idea budowy cyfrowych mieszkań bardzo powoli, ale jednak zaczęła wkraczać pod strzechy zwykłych śmiertelników.
Gdy powstawały pierwsze cyfrowe domy, nikt nie myślał o tym, by wszystkie urządzenia mogły ze sobą wymieniać informacje. Co więcej, były one budowane z wykorzystaniem bardzo nowoczesnych, jednak bardzo drogich, bo nie standardowych technologii. Producenci sprzętu nie współpracowali ze sobą, nie korzystali ze wspólnych projektów, co również wpływało na tak znaczne koszty realizacji.
W ostatnich latach nastąpiły bardzo duże zmiany, głównie w sposobie projektowania cyfrowych mieszkań. Zaczęto wykorzystywać powszechnie dostępne, tanie i standardowe technologie, a coraz większego znaczenia nabiera sama koncepcja cyfryzacji życia, oparta na urządzeniach współpracujących ze sobą. Pojawiło się nowe pojęcie: Cyfrowa konwergencja, oznaczająca proces łączenia wielu różnych technologii, którego celem jest wzajemna wymiana danych i szybka komunikacja pomiędzy urządzeniami cyfrowymi.
Konwergencja cyfrowa jest zjawiskiem, pewną ideą projektowania, dzięki której urządzenia, które istnieją od lat, zostają wyposażane w nowe funkcje i nabierają nowego znaczenia dla człowieka. Wyobraźmy sobie np. cyfrowy aparat fotograficzny i telewizor: dzięki technologii NFC opracowanej przez Philipsa możemy zbliżyć aparat do odbiornika TV, a nasze zdjęcia po chwili pojawią się na ekranie. To samo stanie się, jeżeli zbliżymy telefon z utworami mp3 do sprzętu audio, nasz sprzęt Hi-Fi po chwili zacznie odtwarzać ulubioną piosenkę. Transfer danych pomiędzy urządzeniami odbywa się automatycznie i bez żadnej ingerencji człowieka.

Artykuł pochodzi z czasopisma "e-Fakty" 2/2005.
Ostatnio zmieniany w wtorek, 21 listopad 2006 12:19
Więcej w tej kategorii: « Mobilna Australia eKontrakty na rynku B2B »
Zaloguj się by skomentować