E-handel po polsku

Analizy i opracowania pokazują, że korzystanie z narzędzi handlu elektronicznego przynosi bardzo znaczące korzyści, przede wszystkim w postaci oszczędności finansowych i czasowych. Niektóre szacunki wskazują na średnio 10-proc. obniżkę cen zakupywanych produktów czy usług (w konkretnych przypadkach mogącą wynosić ponad 50 proc.) oraz nawet 80-proc. oszczędność czasu w przygotowaniu, obsłudze i realizacji transakcji handlowych. Doświadczenia i praktyka potwierdzają tak wysokie oszczędności. Nie dziwi zatem, że jeszcze kilka lat temu analitycy przewidywali, że światowy rynek e-handlu będzie rozwijał się w tempie kilkunastokrotnym rocznie. W Polsce zyski dostawców rozwiązań z obszaru e-handlu nie są bardzo wysokie, przede wszystkim ze względu na potrzebę ciągłego inwestowania i dopracowywania docelowej strategii działania. Próbę oceny e-handlu w Polsce utrudnia fakt, że konkretne liczby dotyczące przychodów i obrotów są często utajniane, zatem większość danych w tym obszarze stanowią tylko szacunki.
Fakty i liczby
Obroty całego handlu elektronicznego w Polsce w 2003 roku wyniosły szacunkowo 3 mld zł i były dwukrotnie wyższe niż rok wcześniej. Był
to pierwszy rok, w którym niektóre specjalistyczne platformy elektroniczne z około wszystkich 70. istniejących - po 2-3 latach od początku istnienia - wykazały pierwsze zyski. Największy udział w elektronicznym handlu ma sektor B2B, czyli platformy (inaczej zwane giełdami) obsługujące handel elektroniczny między przedsiębiorstwami i instytucjami. W Polsce istnieje ok. 30 giełd tego typu, obejmujących zarówno platformy wertykalne, czyli obsługujące klientów konkretnej branży, jak i horyzontalne - dla wszystkich uczestników rynku oraz o 
bardzo szerokim spektrum towarów będących przedmiotem handlu.

Artykuł pochodzi z czasopisma "e-Fakty" 4/2005.
Ostatnio zmieniany w poniedziałek, 27 listopad 2006 14:52
Więcej w tej kategorii: « W wirtualnym hipermarkecie E-faktury... i co dalej? »
Zaloguj się by skomentować