Telewizja w obie strony

Jak sama nazwa wskazuje, pojęcie "telewizji interaktywnej" zakłada istnienie interakcji pomiędzy widzem a nadawcą. Jest to możliwe, gdy telewizję cyfrową wzbogacimy o kanał zwrotny, na przykład w postaci modemu telefonicznego.

Obejrzymy upadek Gołoty
Widz będzie mógł zamawiać na wideo program bieżący, który nie znalazł się na antenie, bądź też program archiwalny, oglądać dodatkowe przekazy na żywo, a także w dowolnym czasie zatrzymać program nadawany na żywo, by go potem uruchomić ponownie. Ta ostatnia usługa możliwa będzie dzięki osobistemu magnetowidowi cyfrowemu (PVR). Nie przegapimy więc już momentu znokautowania Andrzeja Gołoty tylko dlatego, że akurat na początku meczu bokserskiego poszliśmy po ciepłe kapcie. Upadek Gołoty obejrzymy na spokojnie, już w ciepłych kapciach i ze szklanką gorącej herbaty w ręku. Z nowinki technicznej korzystać będą mogli użytkownicy komputerów, podłączonych do Internetu, przede wszystkim z szerokopasmowym dostępem do globalnej sieci, ale także telewizorów zaopatrzonych w specjalną przystawkę.

Interaktywna Polska
Telewizję interaktywną w Polsce tworzy zespół kierowany przez Leszka Bogdanowicza, trzydziestoośmioletniego informatyka, wcześniej twórcę m.in. popularnego portalu Wirtualna Polska. Bogdanowicz zajmuje się projektem od sierpnia 2004 r. Kierownik zespołu zakłada, że z telewizji interaktywnej korzystalibyśmy za pomocą najróżniejszych urządzeń technicznych. Ludzie lubią różnorodność; do lamusa można zatem odłożyć tezę o powstaniu jednego superurządzenia, łączącego w sobie funkcję wielu innych. I tak na przykład telewidz będzie mógł obejrzeć zwiastun filmowy i dokonać zamówienia przez telefon komórkowy. Następnie sam film obejrzeć na ekranie tradycyjnego telewizora. A potem podyskutować o nim z innymi widzami za pośrednictwem komputera. Widzowie telewizji interaktywnej stanowić będą bowiem aktywną społeczność, podobnie jak uczestnicy forów dyskusyjnych w Internecie.

Wyróżnione miasta
- Pilotażowo telewizja interaktywna pojawi się najpierw w Krakowie, Poznaniu i Warszawie - powiedział Leszek Bogdanowicz. - Powinno to nastąpić w ostatnim kwartale tego roku. Właściciele komputerów z szerokopasmowym dostępem do Internetu będą mogli korzystać z telewizji interaktywnej bez żadnych, dodatkowych inwestycji. Właściciele telewizorów mogliby uzyskać połączenie poprzez IP. Wówczas zarówno nadawanie, jak i odbiór informacji zwrotnej realizowane jest w tej samej technologii - poprzez protokół internetowy IP. Jeżeli wyniki obserwacji i analiz wypadną pomyślnie, na co mam nadzieję, telewizja interaktywna pojawi się w całej Polsce. Kiedy to będzie, na razie trudno powiedzieć.

Artykuł pochodzi z czasopisma "e-Fakty" 5/2005.
Ostatnio zmieniany w środa, 29 listopad 2006 11:09
Więcej w tej kategorii: « Inteligentne karty chipowe, czyli kawałek plastiku zamiast grubego portfela Technologia 3 D dociera do wybrzeża Malezji »
Zaloguj się by skomentować