Zaloguj się

Ewolucja logistyki zwrotnej: Odpady i sposoby ich zagospodarowania na przestrzeni wieków oraz co z tej lekcji wynika wspoółcześnie

  •  Szołtysek Jacek
  • Kategoria: Logistyka

Każdej działalności ludzkiej towarzyszy powstawanie odpadów. Ludzie intuicyjnie decydowali, co staje się odpadem, co z nim można uczynić oraz tak organizowali swoje życie, że dla porządkowania otoczenia wydzielali pewne przestrzenie dla określonych funkcji - na przykład schronienia, uprawy, pochówku zmarłych i inne. Jedną z takich przestrzeni przeznaczali właśnie na odpady. Kolebką pierwszych w historii zorganizowanych wysypisk śmieci była Kreta. W kulturze minojskiej śmieci wrzucane były do wykopanych w ziemi dziur, a kolejne ich warstwy przysypywano warstwami ziemi. W starożytnych miastach śmieci wrzucano również do okopów pozostałych z czasów wojen czy do wyschniętych studni. Grecy i Rzymianie posiadali zadziwiająco skuteczny system oczyszczania miast od śmieci. Kwestie maksymalnego wykorzystania odpadów były prawdopodobnie traktowane początkowo intuicyjnie, a potem - świadomie i często - biznesowo. Przykładem może być opodatkowanie przez cesarza Wespazjana latryn publicznych w starożytnym Rzymie. Mocz z nich odprowadzany był bezpośrednio do garbarni lokowanych na uboczu, ze względu na odór towarzyszący procesowi wyprawiania skór. Natomiast Japończycy już w X wieku zajęli się jako pierwsi w historii recyklingiem, zbierając makulaturę i ponownie przetwarzając zużyty papier.

Radzenie sobie z odpadami nie stanowiło wówczas większego problemu, dopóki odpady nie zaczęły zagrażać ludziom. W średniowiecznych, europejskich miastach, ludzie mieli do dyspozycji ciasne pomieszczenia, które nierzadko dzielili ze zwierzętami gospodarczymi. Zarówno odchody zwierzęce jak i ludzkie ekskrementy do XIII wieku lądowały najczęściej w rynsztokach na ulicach. Mury obronne miast skutecznie ograniczały powierzchnię mieszkalną, ograniczając również możliwości składowania odpadów oraz pogarszając warunki sanitarne. Oczywistą konsekwencją takiego sposobu składowania nieczystości były wybuchy epidemii, unoszące ze sobą miliony ludzkich istnień.
Skutki niezorganizowanego pozbywania się nieczystości stały się przyczyną powstawania w wielu miastach zachodniej Europy specjalnych oddziałów sanitarnych, odpowiedzialnych za wywożenie śmieci na bezpieczne odległości. Czyszczono ulice i studnie, pojawiły się również pierwsze zakazy wyrzucania nieczystości do rynsztoka, studni czy strumyków oraz ograniczenia związane z hodowlą zwierząt gospodarczych w granicach miasta. Regulacje prawne mają na celu normowanie zachowań i zazwyczaj są stosowane wtedy, gdy jakaś część społeczności nie stosuje się do ustalonych reguł. Ludzie żyjący ówcześnie niechętnie stosowali się do nowych reguł w zakresie postępowania z odpadami. W XVI wieku pojawiają się w Paryżu i Amsterdamie pojemniki na śmieci. W Berlinie wydano nakaz utrzymywania miejsc publicznych w czystości. W roku 1852 w stolicy Niemiec pojawiły się pierwsze spłukiwane wodą toalety, a pod koniec XVIII wieku po raz pierwszy utworzono gminne wysypiska śmieci. Wtedy też w Paryżu zorganizowano służby regularnie wywożące śmieci, a jamy odpadowe były dezynfekowane chlorem. W roku 1865 założona została, działająca do dzisiejszego dnia, paramilitarna organizacja charytatywna "Armia Zbawienia", która na początku swojego istnienia zajmowała się zbiórką i przetwarzaniem śmieci. W tym celu organizacja ta zatrudniała miejską biedotę, która w ten sposób mogła zarobić na swoje utrzymanie. Do tego czasu odpady stanowiły jedną grupę i zawierały zarówno te elementy, które współcześnie znajdujemy w grupie odpadów komunalnych, jak i te, należące do grupy przemysłowej - na przykład resztki procesu wytwórczego rzemieślników. Morfologia odpadów sprzyjała procesom naturalnego rozpadu, stąd nie tworzyły one szczególnego zagrożenia dla środowiska przyrodniczego, lecz bardziej były niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi. Pod koniec XIX wieku procesom postępującej urbanizacji i uprzemysłowienia towarzyszył gwałtowny wzrost ilości śmieci oraz odpadów przemysłowych (po raz pierwszy wyróżnionych wśród całości odpadów wytwarzanych przez ludzi). Jednocześnie uświadomiono sobie związek higieny ze zdrowiem ludzi. Władze miejskie uznały więc kwestię zmniejszenia objętości i właściwego deponowania odpadów za jedną z priorytetowych kwestii politycznych. W 1874 roku w mieście Nottingham zbudowano pierwsze spalarnie śmieci, a nawet skonstruowano specjalną maszynę parową napędzaną częściowo piecami utylizacyjnymi. Spalanie śmieci zmniejszyło ich objętość o około 70 - 90%, w zależności od ich składu, co zdobyło popularność na całym świecie. Po przerwie wywołanej pierwszą wojną światową rozpoczęła się kolejna fala wznoszenia spalarni śmieci oraz zakładania wielkich wysypisk. W dalszym ciągu jednak instytucje te nie brały pod uwagę szkód, jakie wyrządzają one środowisku naturalnemu. Taki sposób utylizacji odchodów w wielu miastach powodował pogorszenie jakości powietrza i zanieczyszczenia gleby. W latach 80. ubiegłego wieku rozpoczęto dyskusje na temat zmian w środowisku naturalnym, następujących w skali całego globu. Terminy: "globalne ocieplenie", "dziura ozonowa", "efekt cieplarniany" czy inne są doskonale rozpoznawane jako związane z ważnymi, niekorzystnymi zmianami w środowisku naturalnym człowieka. Dopiero w końcu XX wieku pojawiło się pojęcie ekorozwoju oraz zrównoważonego rozwoju jako odpowiedzi na powszechne zagrożenie środowiskowe. Podejście do spraw środowiska, zgodne z zasadami ekorozwoju, polega na utrzymywaniu naturalnego kapitału przyrody. Taki rozwój, który charakteryzuje się zrównoważeniem, trwałością i samopodtrzymywaniem się, spełnia cechy koncepcji sustainable development, zaprezentowanej w raporcie Komisji Brundtland, a powszechnie prezentowanej w Polsce pod nazwą zrównoważonego rozwoju. Intensywne prace nad rozpowszechnieniem tej koncepcji spowodowały, że praktycznie wszystkie kraje świata rozpoczęły wdrażanie odpowiednich programów środowiskowych. Opracowywane są nowe technologie wytwarzania, minimalizujące negatywny wpływ tych procesów na środowisko. W XXI wieku zaistniała swoista moda na "równoważenie" rozmaitych obszarów działalności ludzkiej. Jednocześnie powszechnie piętnowane są próby wywożenia odpadów (szczególnie tych niebezpiecznych) poza granice własnych państw, przenoszenia produkcji uciążliwych środowiskowo do "rajów ekologicznych", bądź nielegalnego składowania takich substancji (na przykład na dnie mórz i oceanów).

Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 5/2009.

 
Ostatnio zmieniany w piątek, 02 marzec 2012 15:46
Zaloguj się by skomentować