Zaloguj się

Transport i logistyka narodową specjalnością Polski?

  •  Szyszka Grzegorz
  • Kategoria: Logistyka

Kondycja polskiego transportu i logistyki
Duża wrażliwość transportu i logistyki na spadek koniunktury gospodarczej spowodowała wyraźne pogorszenie sytuacji tych sektorów gospodarki w okresie spowolnienia gospodarczego w Polsce. Po rekordowym 2008 roku, kiedy to przychody ze sprzedaży usług transportowych i logistycznych, dotyczących zarówno ładunków jak i pasażerów, we wszystkich jednostkach transportu przekroczyły wartość 132 mld zł, w 2009 roku nastąpił spadek przychodów o 8% do poziomu 121,5 mld zł. Spodziewany poziom przychodów za 2010 rok będzie ciągle niższy, niż w 2008 roku i nie powinien przekroczyć poziomu 130 mld zł. Oznacza to jednak, że logistyka generuje przeszło 10,5% produktu krajowego brutto i jej udział w PKB przejawia tendencję rosnącą.

Nieco lepiej kształtowała się sytuacja przedsiębiorstw z branży TSL (Transport, Spedycja, Logistyka), to znaczy działających na rynku usług transportu ładunków i gospodarki magazynowej (rysunek 1). Szacuje się, że w 2010 roku przychody obejmujące wpływy za przewozy ładunków, bagażu, poczty, przeładunki, spedycję, składowanie i magazynowanie ładunków oraz inne usługi związane z obsługą transportu w jednostkach transportu ogółem (w cenach stałych) zwiększyły się o 5,4% w stosunku do roku poprzedniego (w 2009 roku wzrost o 1,1%). Znacznie wyższe, wobec słabych przed rokiem, były wyniki finansowe brutto przedsiębiorstw TSL (wzrost o prawie 80%) oraz netto (ponad trzykrotny wzrost). Wstępnie ocenia się, że przychody przedsiębiorstw w 2010 roku z transportu ładunków i gospodarki magazynowej przekroczyły wartość 70 mld zł (rysunek 2). Biorąc pod uwagę, że wartość logistyki wewnętrznej ukierunkowanej na zaspakajanie własnych potrzeb przedsiębiorstw wynosi około 80% wartości logistyki rynkowej, można pokusić się o stwierdzenie, że całkowita wartość polskiej logistyki ładunków (rzeczy) kształtowała się w 2010 roku na poziomie 127 mld zł.
Należy zauważyć, że w 2009 roku odnotowano spadek przeciętnego zatrudnienia w transporcie i gospodarce magazynowej osób i rzeczy do poziomu 694 000 osób, natomiast szacuje się że w minionym roku zatrudnienie powinno wzrosnąć o 1,9% do wartości 707 000.

Ważnym wskaźnikiem odzwierciedlającym sytuację branży TSL jest wielkość przewozów ładunków określona wykonaną pracą przewozową mierzoną w tono-kilometrach. W 2008 roku wszystkimi rodzajami transportu wykonano pracę przewozową o 4,4% większą, niż rok wcześniej. Sytuacja uległa pogorszeniu w 2009 roku, gdyż według GUS praca przewozowa ogółem zmniejszyła się o około 5%. Spadek wystąpił w transporcie kolejowym (-10%) i morskim (-15%), przy wzroście głównie w transporcie drogowym (+4%). Na bazie wstępnych wyników GUS przewiduje się, że wyniki roku 2010 będą zdecydowanie lepsze od poprzedniego, głównie jednak za sprawą dobrych wyników w transporcie drogowym (rysunek 3).

Transport kolejowy
Według danych GUS, transportem kolejowym w całym 2009 roku przewieziono 239,2 mln ton ładunków, to jest o 10% mniej niż przed rokiem. Było to rezultatem zmniejszenia przewozów w komunikacji międzynarodowej o około 30% oraz przewozów w komunikacji wewnętrznej o około 3%. Także w tymże roku odnotowano znaczny, przekraczający 19%, spadek przychodów w tym segmencie rynku TSL. Przewiduje się dalsze utrzymanie tego niekorzystnego trendu w 2010 roku.
W wyniku liberalizacji zwiększyła się konkurencyjność na rynku usług transportu kolejowego ładunków, wynikiem czego w grudniu 2010 roku już prawie 40 przewoźników czynnie świadczyło usługi transportowe opanowując prawie 30% tego rynku. Główny cel liberalizacji, czyli zwiększenie udziałów przewozów ładunków koleją w transporcie ogółem, nie został jednak osiągnięty, gdyż udział ten w dalszym ciągu wykazuje tendencję spadkową (rysunek 3). Zdaniem przewoźników prywatnych, rozwojowi rynku nie sprzyja wysoki poziom opłat za korzystanie z infrastruktury kolejowej, który jest jednym z najwyższych w Europie. W niektórych krajach UE opłaty te w całości są finansowane z budżetu państwa, co skutecznie poprawia rentowność przewozów kolejowych. Innym problemem jest zły stan i niedoinwestowanie infrastruktury kolejowej, co pogarsza warunki konkurowania transportu drogowego z kolejowym.

Analitycy przewidują, że w perspektywie zaledwie kilku lat rynek kolejowych przewozów towarowych może być opanowany przez dwóch wielkich, narodowych przewoźników, to jest PKP CARGO SA oraz DB Schenker - nowego przewoźnika kolejowego na polskim rynku, za którym stoi niemiecki gigant Deutsche Bahn. Niemcy sygnalizują, że zamierzają do 2012 roku przejąć 25% polskiego rynku przewozów ładunków. W sumie zachodzi obawa, że rynek opanowany będzie przez dwóch największych operatorów państwowych, ze szkodą i dla klientów i mniejszych przewoźników.

Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 3/2011.

Ostatnio zmieniany w poniedziałek, 30 kwiecień 2012 12:52
Zaloguj się by skomentować