Logo
Wydrukuj tę stronę

W tej branży nie ma wakacji

Branża browarnicza właśnie w okresie letnim przeżywa swój szczyt sezonu. Zanim jednak będziemy mogli cieszyć się smakiem chłodnego piwa, trunek musi przejść długą drogę produkcji i dystrybucji. Przyjrzyjmy się jak wygląda jego transport od zaplecza.

Pod względem konsumpcji piwa Polska znajduje się na czwartym miejscu w Europie. Według "Brewers of Europe 2012" statystyczny Czech w ciągu roku wypija ok. 154 litrów, Austriak – 108, Niemiec – 107, a Polak – 95. Taka liczba oznaczać by mogła, że co drugi dzień raczymy się jedną 0,5 litrową butelką tego złocistego trunku. W praktyce jednak większość konsumpcji piwa przypada na miesiące letnie. Wtedy też zarówno duże koncerny, jak i niewielkie browary muszą zmierzyć się z większą potrzebą zatowarowania przez punkty handlowe, a tym samym wzmożeniem działań logistycznych.

Prosto z browaru
Spożycie piwa jest nie tylko ściśle powiązane z porą roku, jego konsumpcja uzależniona jest także od pogody. W tym roku, głównie ze względu na niesprzyjającą aurę na początku sezonu, prognozowane są spadki. Większa wstrzemięźliwość konsumentów podyktowana może być także sytuacją ekonomiczną. Zmieniają się także gusta - coraz więcej smakoszy wybiera wyroby niewielkich, lokalnych browarów oferujących niszowe trunki: piwa niepasteryzowane, pszeniczne, smakowe. Dlatego branża browarnicza szczególnie ceni sobie elastyczne rozwiązania, pozwalające dostosować moce przerobowe do aktualnej sytuacji rynkowej. Coraz popularniejszy staje się więc wynajem floty i okresowe zwiększanie zatrudnienia. Nie tylko konsumenci poszukują oszczędności. Nacisk na zmniejszenie kosztów użytkowania jest wyraźnie widoczny w branży. Firmy decydują się więc na wymianę wózków widłowych z napędem spalinowym na ich elektryczne odpowiedniki. Przykładem może być Browar Namysłów, który w zeszłym roku oddał do użytku kolejny magazyn wyrobów gotowych i zainwestował w nowe modele wózków RX60 firmy STILL. Obecnie w browarze pracuje 19 wózków widłowych, a najstarszy czynny pojazd pochodzi z 2006 roku. Zakup dwóch nowoczesnych wózków elektrycznych to następny krok w konsekwentnym odmładzaniu floty oraz wymianie modeli na bardziej energooszczędne i przyjazne środowisku. - To była z naszej strony bardzo dobra decyzja. Z perspektywy kilku lat widzimy znaczne oszczędności w kosztach użytkowania - podkreśla dyrektor Browaru Namysłów Aleksander Wróbel.

Ostatnio zmieniany w środa, 14 sierpień 2013 11:38
© 2000-2023 Sieć Badawcza Łukasiewicz - Poznański Instytut Technologiczny