Logo
Wydrukuj tę stronę

Polska może stać się hubem IT o światowym znaczeniu

Rozpoczęcie pracy w Polsce przez specjalistów IT, uciekających przed wojną z Ukrainy czy krajów agresora, którzy nie chcą ponosić kosztów decyzji swoich władz, to szansa zarówno dla tych osób, jak i dla naszego kraju. O możliwościach rozwoju polskiego IT rozmawiamy z Kingą Marczak, General Manager w firmie HRS-IT.

Janusz Mincewicz: Okazuje się, że w związku z wojną w Ukrainie wiele firm z sektora IT rozważa przeniesienie swojego biznesu z Rosji i Białorusi do Polski. To dobra informacja dla polskiej branży IT?

Kinga Marczak: Tak. Tylko z danych Komisji Europejskiej zawartych w raporcie DESI wynika, że w naszym kraju brakuje około 50 tys. informatyków. Skuteczność zatrzymywania ukraińskich specjalistów w Polsce będzie wymagała od naszego rynku pracy IT elastyczności. Eksperci HRS-IT, firmy, która właśnie zajmuje się rekrutacją specjalistów IT, m.in. z krajów Europy Wschodniej, wskazują, że kluczowe są ograniczenie biurokracji i odpowiednie zachęty.

J.M.: Jakie może mieć dla nas znaczenie relokacja biznesu IT do Polski?

K.M.: Polska może stać się hubem informatycznym nie tylko dla krajów Europy, ale również innych części świata. Mamy odpowiedni knowhow, zasoby technologiczne, świetnie wyszkoloną i ambitną kadrę, która teraz może się rozszerzyć o specjalistów z Ukrainy. Rosnąca liczba inwestycji IT, które rozważają przeniesienie biznesów do Polski z krajów związanych z wojną, to dla naszego kraju ogromna szansa. Możemy przyciągnąć najlepszych, a tym samym podnieść swoją rangę na arenie międzynarodowej w tym sektorze.

J.M.: Co należy zrobić by się tak stało faktem?

K.M.: Musimy wdrożyć ułatwienia dla tej grupy IT. Nasz rynek już ma wiele zalet, w tym bliskość geograficzną, kulturową i językową. Zachęcić najlepszych możemy wdrażając ułatwienia w podejmowaniu pracy dla tej grupy zawodowej, ograniczając biurokrację, zwiększając benefity i oferując dodatkowe możliwości rozwoju przy ciekawych projektach, czy udziale w wybranych kursach.

J.M.: Jak się rozwija nasza branża IT?

K.M.: Z najnowszych danych GUS wynika, że w ostatnim kwartale 2021 roku w sekcji informacja i komunikacja utworzono 8,6 tys. nowych miejsc pracy. Zlikwidowano jedynie 2,8 tys. stanowisk. Podobnie jak przed rokiem, w tym sektorze utrzymuje się najwyższy wskaźnik wolnych miejsc pracy. Wynosi on 3,65 proc., a liczba nieobjętych stanowisk to obecnie 12,8 tys. I wiele wskazuje na to, że ta liczba będzie rosła. Komisja Europejska w raporcie DESI szacuje, że w Polsce brakuje około 50 tys. specjalistów sektora informatycznego, a w całej Unii Europejskiej ta liczba sięga już 600 tys.

J.M.: Czy ukraiński sektor IT jest w stanie uzupełnić nasze braki?

K.M.: Jak wynika z danych opublikowanych przez TechUkraine, ukraiński sektor IT w ostatnich latach szybko się rozwijał m.in. kształcąc specjalistów. W ciągu ostatnich kilku lat wartość rynku znacznie wzrosła. Przed wojną szacowano ją na 4,5 mld USD w eksporcie, ok. 160 tys. specjalistów IT i ponad 4 tys. firm. Tylko od 2013 r. w ukraińskie firmy IT zainwestowano ponad 1 mld USD. W konsekwencji wojny część ukraińskich, wykwalifikowanych informatyków może zacząć poszukiwać pracy w innych krajach. A jak wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service, tylko Niemcy wyprzedzają Polskę, jeżeli chodzi o najbardziej pożądane kierunki emigracji dla Ukraińców. Plany emigracji mają również specjaliści z Rosji, czy Białorusi. Prognozy przywoływane przez RAEC sugerują, że tylko w kwietniu Rosję może opuścić od 70 do 100 tys. informatyków. I choć do tej pory Polska przyjmowała głównie imigrantów, którzy wypełniali wakaty w przemyśle, budownictwie, transporcie czy handlu i gastronomii, teraz może się to zmienić.

J.M.: Jak przekonać specjalistów IT z Ukrainy i Rosji oraz Białorusi, by podjęli pracę w Polsce?

K.M.: Rozpoczęcie pracy w Polsce przez specjalistów IT uciekających przed wojną z Ukrainy czy krajów agresora, którzy nie chcą ponosić kosztów decyzji swoich władz, to szansa zarówno dla tych osób, jak i dla naszego kraju. Kontynuacja pracy w zawodzie pozwoli im na utrzymanie ciągłości w podnoszeniu swoich kwalifikacji, zapewni dobry byt i start w nowym kraju. Natomiast Polsce pozwoli skuteczniej przyciągnąć i utrzymać nowe inwestycje w sektorze IT oraz da czas na wykształcenie kolejnych specjalistów.

J.M.: Jaką rolę w rekrutacji informatyków ze wschodu może odegrać HRS-IT?

K.M.: Jesteśmy polską firmą, która specjalizuje się w rekrutacji i zatrudnianiu profesjonalistów z branży IT. Współpracujemy z pracownikami z Europy Środkowej i Wschodniej, którym stwarzamy możliwość pracy przy projektach w polskich i międzynarodowych organizacjach. Firmom dostarczamy niezbędne kompetencje do tworzenia nowoczesnych i skalowalnych aplikacji i środowisk IT, poczynając od analizy biznesowej przez projektowanie, usługi deweloperskie, testowanie i wdrażanie po utrzymanie infrastruktury. HRS-IT zostało założone w 2021 roku przez zespół specjalistów HR z kilkunastoletnim doświadczeniem i to zarówno w branży IT, jak i HR.

Czytaj także:
Ukraińcy na polskim rynku pracy
Jak zatrudnić imigranta z Ukrainy? Jakie dokumenty są potrzebne i czy obecnie procedura została uproszczona?
Żabka zatrudni uchodźców z Ukrainy
Ukraina. Bezpieczeństwo pracowników najważniejsze

© 2000-2023 Sieć Badawcza Łukasiewicz - Poznański Instytut Technologiczny