Logo
Wydrukuj tę stronę

Już czas na audyt etyki w firmie

Jeżeli etyka naprawdę liczy się w przedsiębiorstwie, w którym pracujemy, czy już nie czas zaprosić audytora, by uzyskać jej obiektywny obraz? Cóż, póki co, nie istnieje taka profesja jak „Certyfikowany Etyk Publiczny” i nie jestem pewien, że dobrze by było, gdyby zaistniała. Podziwiam jednak usiłowania Stowarzyszenia Dyrektorów ds. Etyki (The Ethics Officer Association, www.eoa.org), założonego w 1992 roku, by organizować i rozwijać to ważne pole w stosunkach pracowniczych.

Pojęcie audytu wywołuje w większości z nas strach i negatywne reakcje. Któż bowiem z nas wykaże pozytywne emocje, gdy się dowie, że jego zwrot podatku będzie audytowany? Może więc tę dziedzinę „kontroli” powinniśmy nazwać inaczej, np. „inwentaryzacją” lub „oceną” etyki w przedsiębiorstwie. Bowiem nie możemy zapominać, że „audyt” znaczy tyle, co „słuchanie” (łac. audio - słuchać). I to właśnie proponuję: czas nie tylko na audyt finansowy, by ocenić sytuację ekonomiczną firmy i sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak źle albo aż tak dobrze. Obecnie przychodzi czas na przeprowadzenie audytu etycznego w firmie po to, by ocenić ethos naszej organizacji i sprawdzić, czy jesteśmy niebiescy, czyli „dobrzy” czy „czerwoni” - źli, jak nazywa to Don Tapscott – klasyk gatunku.

Zbyt wiele z tego, co dzisiaj uważa się za etykę biznesu, jest zawężane do kontroli szkód w przypadkach krańcowych, a odrzuca się szersze i głębsze rozumienie misji, kultury i wartości, które często przeradzają się w bezpośrednie konflikty interesów pomiędzy pracownikami czy wręcz – w skrajnych pewnie tylko wypadkach - napastowanie seksualne. Poza tym dzisiejsza etyka biznesu jest często zastępowana przez tzw. tradycyjną moralność, która może nadawać się do snucia teoretycznych rozważań, ale jest zupełnie oderwana od doświadczenia i sposobu myślenia współczesnych przedsiębiorców.

Jak więc taki audyt etyki w przedsiębiorstwie powinien przebiegać? Oczywiście, sprawny i doświadczony audytor będzie miał pokusę, aby przeprowadzić tenże audyt w oparciu o „starą” i „sprawdzoną” metodę ilościową po to, by zanalizować zjawisko, które ma nierozerwalne elementy jakościowe i, występujące na marginesie - subiektywne. Pomimo złożoności tego zadania, nie powinniśmy i nie możemy go odrzucać. Spróbujmy odpowiedzieć sobie jednak na podstawowe pytania: czego audytor oceniający etykę w firmie powinien szukać i kogo słuchać? Jak taki audyt ma wyglądać?

Wydaje się, że metoda powinna polegać na uważnym przestudiowaniu przede wszystkim: wewnętrznych dokumentów firmy, istotnych opracowań i raportów zewnętrznych o danej firmie, wywiadów z liderami i reprezentatywnymi pracownikami, klientami, dostawcami, akcjonariuszami, a także na przeglądzie wybranych, specjalnych ankiet i dyskusji grup fokusowych.

Temat takich badań powinien skupiać się na następujących pytaniach: czy misja firmy oraz jej wartości etyczne są brane pod uwagę podczas podejmowania decyzji i w jakim stopniu, jak firmowi liderzy i menedżerowie rozumieją wartości etyczne firmy, jak pracownicy rozumieją wartości etyczne firmy, co robi zarząd, by ich tych wartości uczyć, czy w organizacji zachowanie etyczne jest premiowane, a nieetyczne karane, jakie tematy znajdują się na liście problemów etycznych, z jakimi firma musiała sobie poradzić w przeciągu ostatnich dwóch lat i co je spowodowało oraz w jaki sposób je rozwiązano, co menedżerowie i pracownicy uważają za najtrudniejszy problem etyczny, z jakim musieli sobie poradzić, jaką reputację etyczną firma posiada wśród swoich pracowników, a jaką pośród klientów, inwestorów, dziennikarzy itp.

Jednak celem audytu etyki w jakimkolwiek przedsiębiorstwie musi być udzielenie jasnej i bezkompromisowej odpowiedzi na proste dwa pytania:

  • na jakie mocne i słabe strony wskazał aktualny audyt etyki w firmie,
  • jakie kroki mogłaby przedsięwziąć firma, by ciągu dwóch lat wzmocnić swoją pozycję etyczną?

Masz ISO. Stać cię na to?

© 2000-2023 Sieć Badawcza Łukasiewicz - Poznański Instytut Technologiczny