Logo
Wydrukuj tę stronę

Szanse małych i średnich firm transportowych na rynku usług logistycznych - cz. 1

W artykule podjęto próbę określenia sytuacji konkurencyjnej małych i średnich przedsiębiorstw (MSP) transportowych w kontekście procesu zmian ilościowych i jakościowych, zachodzących w Polsce oraz w logistyce międzynarodowej. W tym obszarze, zarówno w okresie minionych lat, jak i dzisiaj, obserwuje się duże zmiany, a w wielu firmach niezbędne staje się podjęcie decyzji strategicznych odnośnie zakresu i sposobu realizacji funkcji związanych z przemieszczaniem ładunków. Bez wątpienia transportowe strategie przedsiębiorstw zadecydują w ogromnym stopniu o przyszłości sektora towarowych przewozów samochodowych. Stąd też należy uznać, że celowe jest podjęcie problematyki transportowej na tle procesów restrukturyzacyjnych podmiotów gospodarczych i całego systemu gospodarczego w Polsce w kontekście akcesji do struktur UE.

Powstanie i rozwój wielu MSP transportowych jest rezultatem procesów deregulacji i prywatyzacji na rynku transportowym, a także zniesienia wielu barier w procesie tworzenia tego typu firm. Pozytywnym efektem tych procesów jest rosnąca konkurencja na rynku, określająca ceny oferowanych usług, a także konieczność podwyższenia ich jakości. Negatywnym zjawiskiem jest jednak słabość zasobów kapitałowych tych przedsiębiorstw, nieliczny (średnio 1-2 samochody) i przestarzały technicznie tabor, brak odpowiednich warunków do zmiany strategii działania i rozwoju, umożliwiających skuteczną rywalizację z przewoźnikami posiadającymi większy potencjał transportowy i okołotransportowy. Zakres usług, świadczonych przez te firmy, jest mało zróżnicowany a jakość przeważnie niska. Najczęściej są to usługi przewozowe, spedycyjno - przewozowe, rzadko kiedy połączone z funkcjami magazynowania. Przedsiębiorstwa te na ogół konkurują ceną, co odbija się niekorzystnie na bezpieczeństwie, jakości obsługi klienta, nie mówiąc już o negatywnym wpływie przestarzałego taboru na środowisko naturalne. Firmy te mają więc małe szanse stać się w przyszłości prawdziwymi operatorami logistycznymi. Część z nich może przetrwać na rynku poprzez łączenie się z innymi firmami lub może być wchłonięta przez większe przedsiębiorstwa logistyczne, względnie też wyspecjalizować się w obsłudze określonych nisz rynkowych. Znaczną część z nich czeka niestety likwidacja działalności przede wszystkim z powodu niemożności sprostania wymogom regulacji prawnych UE w odniesieniu do wykonywania transportu tak krajowego, jak i międzynarodowego.

To, w jakim stopniu oferta przewozowa MSP wychodzi naprzeciw wymogom uczestników łańcuchów dostaw, stanowi o przewadze konkurencyjnej tych firm. Konsekwencją takiego podejścia przedsiębiorstw transportowych powinna być zmiana ich oferty w celu zaspokojenia rosnącego popytu na usługi logistyczne. Badania wykazały, że blisko połowa polskich przedsiębiorstw transportowych deklaruje, iż świadczy usługi logistyczne, jednakże badania te nie są do końca wiarygodne, ponieważ firmy często utożsamiają logistykę jedynie ze świadczeniem usług przewozowo - spedycyjno - magazynowych.

Używają zatem terminu "logistyka" bardziej jako hasła reklamowego, za którym nie stoją rzeczywiste działania w tej sferze. Czynnikiem wpływającym na konkurencyjność polskich przewoźników sektora MSP są niewątpliwie zmiany przepisów, których niejasne interpretacje powodują, że przewoźnicy często koncentrują się na przezwyciężaniu powyższych trudności, nie budując strategii na najbliższe kilka czy kilkanaście lat naprzód (np. kontrowersyjna ustawa o transporcie drogowym z 9 września 2001 r. z licznymi "kosmetycznymi" modyfikacjami). Budzi to uzasadniony niepokój przedsiębiorstw, co do możliwości sprostania zagranicznym firmom, które były już wcześniej, a teraz w znacznie szerszym stopniu mogą działać na polskim rynku transportowym po jego otwarciu w maju 2004 r.

Powszechnie wiadomo, że małe firmy transportowe borykają się z problemem płynności finansowej. Przy tak dużym rozdrobnieniu, charakterystycznym dla polskiego sektora usług TSL, na rynku utrzymają się jedynie te podmioty gospodarcze, które zagwarantują sobie możliwość tzw. "ciągłości" świadczenia usług. Nie jest to oczywiście proste, ponieważ strona podażowa sektora jest już od dość dawna w fazie nasycenia. Warto też wymienić podstawowe obciążenia, jakie nakłada Państwo na przewoźników, to jest podatki i inne opłaty wynikające z polityki fiskalnej Państwa: podatek od środków transportu, podatek dochodowy od osób prawnych / fizycznych, cło od importu środków transportu, podatek od towarów i usług, podatek akcyzowy od paliw, podatek od nieruchomości, opłaty rejestracyjne, opłaty za licencje, certyfikaty kompetencji zawodowych, winiety (opłaty za korzystanie z dróg krajowych w ruchu międzynarodowym), opłaty ekologiczne - w perspektywie następnych lat będą one szczególnie dotkliwe dla środowiska transportowego (wytyczne ECMT). Przy tak dużych obciążeniach oraz wzroście cen i inflacji na przestrzeni ostatnich lat frachty za usługi nie zwiększyły się, a wręcz obserwuje się ich tendencję spadkową. Co gorsza, wzrastają znacznie koszty transportu związane z oczekiwaniem na ładunek powrotny. Mówiąc o wzroście cen, trzeba wskazać przede wszystkim na notowany ostatnio, spektakularny wzrost cen paliw. A w strukturze kosztów rodzajowych koszt paliwa kształtuje się przecież na poziomie około 30 - 40%. Jedną z konsekwencji przyjęcia przez Polskę wspólnotowych zasad funkcjonowania gospodarki jest jeszcze szersze otwarcie rynku dla firm zagranicznych. Większość polskich operatorów transportowych nie jest przygotowana do integracji z rynkiem UE, nie jest też w stanie sprostać oczekiwaniom klientów oraz stawiać czoła silnej i dobrze zorganizowanej konkurencji zagranicznej. Zmiana tej sytuacji wymaga przeprowadzenia w przedsiębiorstwach transportowych i spedycyjnych głębokich zmian strukturalnych i organizacyjnych.

Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 2/2005.
Ostatnio zmieniany w piątek, 01 czerwiec 2007 14:01
© 2000-2023 Sieć Badawcza Łukasiewicz - Poznański Instytut Technologiczny