Zaloguj się

Praktyka slow steaming i jej implikacje dla stron umów czarterowych

Polecamy! Praktyka slow steaming i jej implikacje dla stron umów czarterowych

W czasie ostatniego kryzysu gospodarczego armatorzy poszukiwali strategii pozwalających przetrwać im ten okres. Jedną z ich reakcji na zjawiska kryzysowe, przede wszystkim na nadpodaż tonażu oraz rosnące ceny paliw, była redukcja prędkości eksploatacyjnej statków tzw. slow steaming.

Okazuje się bowiem, że nawet niewielka zmiana prędkości statku daje zauważalne korzyści w postaci oszczędności paliwa oraz planowania zatrudnienia jednostek. Praktyka ta zresztą nie jest zupełnie nowa i była stosowana przez armatorów tankowców już w latach 70-tych ubiegłego wieku w czasie kryzysu paliwowego. Celem artykułu jest przedstawienie istoty slow steaming, jego genezy, prawnych i technicznych ograniczeń oraz analiza klauzul regulujących stosowanie tej praktyki w umowach czarterowych.

Slow steaming - pojęcie i przesłanki
Praktyka slow steaming może być realizowana w różnych wariantach prędkości określanej z reguły jako wartość procentowa maksymalnej ciągłej mocy znamionowej silnika (MCR). W podstawowym wariancie slow steaming jest to eksploatacja statku w zakresie ok. 60% obciążenia silnika, aż do redukcji prędkości w zakresie obciążeń poniżej 20% MCR (jest to tzw. ultra (extra) slow steaming). Natomiast według definicji opracowanych przez Bałtycką i Międzynarodową Organizację Żeglugową BIMCO slow steaming to eksploatacja statku z prędkością powyżej punktu odcięcia dla dmuchaw pomocniczych silnika okrętowego, a ultra slow steaming - powyżej lub poniżej punktu odcięcia. Z ekonomicznego punktu widzenia celem praktyki slow steaming nie jest tylko sam fakt redukcji prędkości zmierzający do zmniejszenia zużycia paliwa, kiedy jego ceny rynkowe są zbyt wysokie, ale ustalenie takiej prędkości statku, która w danych warunkach rynkowych pozwoli armatorowi maksymalizować wynik finansowy lub minimalizować straty, bądź też redukować koszty paliwa w łącznych kosztach eksploatacji statku. Wszak to nie wysoka cena paliw sprawia, że slow steaming jest optymalnym rozwiązaniem, ale niski wskaźnik stawek frachtowych / czarterowych do zysków. Ponadto, praktyka ta pozwala zaabsorbować niewykorzystaną pojemność oraz racjonalizować siatkę połączeń.
Mimo spadku cen paliw slow steaming nadal jest praktykowane, a do eksploatacji wchodzą statki, głównie kontenerowce, przystosowane do niskich prędkości. Choć postrzegana głównie jako metoda pozwalająca armatorom na ograniczenie ekonomicznych skutków spowolnienia gospodarczego, ma również niezaprzeczalne walory ekologiczne.

 

Artykuł zawiera 25220 znaków.

Źródło: Czasopismo Logistyka

 

 

Ostatnio zmieniany w wtorek, 12 grudzień 2017 10:26
Zaloguj się by skomentować