Licznik Elektromobilności: ponad 10 tys. publicznie dostępnych punktów ładowania w Polsce
- Oprac. M.K.
- Kategoria: Transport i spedycja
Według danych z końca czerwca 2025 r. w Polsce było zarejestrowane łącznie 98.813 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). W pierwszej połowie b.r. ich liczba zwiększyła się o 18.553 szt., czyli o 51% więcej niż w analogicznym okresie 2024 r. – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PZPM i PSNM.
Pod koniec czerwca 2025 r. po polskich drogach jeździło 178.631 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych, osobowych aut (BEV, ang. battery electric vehicles) liczyła 89.605 szt., a park hybryd typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 89.026 szt. Liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 9 307 szt. Stale rośnie flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec czerwca składała się z 25.630 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 1.121.774 szt. Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów zeroemisyjnych w Polsce wzrósł do 1.583 szt. (z czego pojazdy całkowicie elektryczne stanowiły 1.481 szt., zaś wodorowe – 100 szt.).
Równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym rozwija się infrastruktura ładowania. Pod koniec czerwca 2025 r. w Polsce funkcjonowało 10.255 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych. 33% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 67% – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
Czerwiec był kolejnym miesiącem z rzędu, gdy odnotowaliśmy rekordowy udział rynkowy osobowych „elektryków” – niemal 8%. To wynik prawie 3-krotnie lepszy względem końca 2024 r., ale wciąż ponad dwukrotnie niższy od unijnej średniej. Dlatego tak ważna jest kontynuacja subsydiów po zakończeniu programu NaszEauto w połowie przyszłego roku. Rozwiązaniem mógłby być program leasingu społecznego, którego projekt PSNM zgłosiło w ramach konsultacji rządowego planu społeczno-klimatycznego. To dokument, który warunkuje kierunek dopłat z Funduszu Społeczno-Klimatycznego (FSK), czyli unijnego instrumentu, który ma służyć walce z wykluczeniem transportowym związanym z wprowadzeniem nowego systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS2). Propozycja leasingu opartego o 100-procentowe dofinansowanie opłaty wstępnej oraz wysokość miesięcznej raty za nowy samochód w wysokości ok. 300-400 zł idealnie wpisuje się w cele FSK, zdecydowanie podnosząc dostępność zeroemisyjnego transportu. Podobny program sprawdził się już m.in. we Francji – mówi Jan Wiśniewski, Dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.
Rekordowe wyniki rejestracji pojazdów zeroemisyjnych w ostatnich kilku miesiącach - w tym w czerwcu, pokazują, jak ważne jest wspomaganie tego rynku. Uruchomienie programu dotacji z KPO spowodowało wyraźny wzrost rejestracji zeroemisyjnych pojazdów osobowych. W tym kontekście cieszą zapowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska, że niebawem zostanie przeprowadzona rewizja zgłoszeń możemy mieć nadzieję, że do grona beneficjentów programu dołączą osoby fizyczne i jednoosobowe działalności gospodarcze, które będą chciały kupić zeroemisyjne samochody dostawcze. O ile nie gwarantuje to, że wszystkie środki z programu zostaną wykorzystane, to z całą pewnością dla programu będzie to doskonałym impulsem. Nadal pozostaje otwarta kwestia poszerzenia beneficjentów programu o firmy, bo choć Komisja Europejska nie wyraża na to zgody, to liczymy, że odpowiedzialne resorty ponownie podejmą dyskusję na ten temat. Jeszcze raz chciałbym zauważyć, że w bardzo szybkim tempie (ok. 50% rocznie) rozwija się infrastruktura ładowania. Obecnie w Polsce jest już ponad 10 tys. punktów ładowania – z czego 1/3 to ładowarki szybkie. Jest to bardzo ważne, bo wielu klientów od stanu i jakości infrastruktury uzależnia zakup pojazdu zeroemisyjnego – mówi Jakub Faryś, Prezes PZPM.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności