Zaloguj się

Kryzys w branży transportowej. Czy innowacje mogą wesprzeć jedną z najważniejszych gałęzi naszej gospodarki?

Trwająca blisko 2 lata pandemia, tocząca się wojna u naszych wschodnich sąsiadów, szalejące ceny paliw, czy też wprowadzony niedawno szereg nowych przepisów za sprawą pakietu mobilności. To tylko część czynników, które składają się na panujący aktualnie kryzys w branży transportowej. Przewoźnicy, spedytorzy i logistycy stają dzisiaj przed sporym wyzwaniem, jakim jest utrzymanie płynności finansowej firm z branży TSL oraz zapewnienie stałej realizacji łańcuchów dostaw. Z pomocą przychodzą im innowacje, które wspierają nie tylko rozwój biznesu, ale też jego utrzymanie w cięższych czasach.

W ostatnim czasie coraz częściej możemy usłyszeć w mediach o widmie pustych półek sklepowych i braków wystarczającego zaopatrzenia. Nie jest to bynajmniej, jak mogłoby się wydawać, wina powszechnego braku produktów, a efekt kryzysu w branży TSL. Według różnych szacunków aktualnie na polskim rynku transportowym brakuje blisko 150 tys. kierowców obsługujących samochody transportowe z ładownością powyżej 3,5 tony. Ta ogromna liczba spowodowana jest głównie odpływem kierowców narodowości ukraińskiej w związku z toczącą się wojną, a także niską atrakcyjnością zawodu kierowcy wśród młodych osób. Mimo, że zarobki sięgają nawet 15 tys. na rękę, chętnych wciąż brakuje, a firmy transportowe starają się szukać pracowników nawet poza granicami naszego kraju.

– Od wybuchu wojny na terenie Ukrainy, czyli od końca lutego bieżącego roku znaczna część współpracujących z nami kierowców wróciła do swojej ojczyzny. Jest to w pełni zrozumiałe i naturalne posunięcie z ich strony, o które nikt nie ma do nich żalu. Z drugiej strony, postawiło nas to przed ogromnym wyzwaniem, jakim są braki kadrowe. Bardzo wiele wysiłku kosztowało firmy pozyskanie kierowców w tak krótkim okresie i zachowanie ciągłości obsługi zleceń oraz realizacji łańcuchów dostaw. – komentuje aktualną sytuację branży transportowe Michał Stawicki, spedytor z wieloletnim doświadczeniem.

Brak kierowców jest wyzwaniem z jakim mierzą się nie tylko firmy transportowe, ale także ich zleceniodawcy.

– Aktualna sytuacja w branży transportowej odbija się także na sektorze eCommerce. Wyzwaniem stało się zapewnienie ciągłości i przede wszystkim terminowości dostaw. Kluczowe okazały się długofalowe relacje, jakie zbudowaliśmy dzięki nienagannej współpracy i zaufaniu z naszymi partnerami. Dodatkowym plusem był stopień zautomatyzowania i technologicznego wyposażenia naszego centrum logistycznego, co znacznie ułatwia i przyspiesza prace, w szczególności przyjęcia dużych dostaw towarów stanowiących luki w zapasach klientów spowodowane problemami w łańcuchach dostaw – komentuje stojące przed branżą wyzwania Sylwia Mager, CEO eCommerce Connections.

Zgodnie z opublikowanym niedawno raportem ,,Transport drogowy w Polsce 2021+” aktualnie w Polsce działa ponad 125 tys. firm zajmujących się transportem drogowym zatrudniających około 750 tys. kierowców. Autorzy opracowania, czyli firma SpotData oraz Związek Pracodawców Transportu i Logistyki podkreślają znaczne wyzwania jakie stoją przed sektorem transportu związane nie tylko z brakiem kierowców, ale także z wprowadzonym niedawno pakietem mobilności.

– Pakiet mobilności miał być - według zachodnich polityków i lobbystów stojących za tą inicjatywą - szansą na odzyskanie europejskiego rynku transportowego przez przewoźników z Niemiec, Francji i innych państw zachodniej Europy. Miał zniwelować przewagę konkurencyjną ze strony przedsiębiorstw transportowych z Polski i z innych tzw. peryferyjnych państw UE. Dziś po upływie czasu widzimy, że ich plan się nie powiódł. Zamiast dać handicap zachodnim przewoźnikom, pakiet zwiększył tzw. koszty regulacyjne dla wszystkich unijnych przedsiębiorców z branży transportowo-logistycznej i stworzył niepotrzebne bariery w europejskiej wymianie towarowej. Tym samym wszyscy na tym stracili, w tym cała europejska gospodarka – stwierdza Maciej Wroński Prezes Transport i Logistyka Polska.

Wiele firm z branży TSL w ostatnich miesiącach bardzo mocno przywiązuje uwagę do oszczędności, które mogą wesprzeć działalność firmy w trudnych chwilach. Są one generowane na różnych płaszczyznach, takich jak np. redukcja, czy też wstrzymanie inwestycji, zmniejszenie ilości współpracowników zewnętrznych, czy też przyspieszanie płatności zobowiązań.

– Jako Cashy funkcjonujemy na rynku od blisko 4 lat oferując naszym klientom platformę do zautomatyzowanego rozliczania skonta. W ostatnich miesiącach obserwujemy zdecydowany wzrost zainteresowania naszym rozwiązaniem. Jak podkreślają nasi klienci Cashy pozwala wygenerować oszczędności finansowe i czasowe, jak również wzmacnia długofalowe relacje z przewoźnikami, co sprawdza się zarówno na dobre, jak i złe czasy – komentuje zainteresowanie innowacjami w branży TSL Jakub Wrede, CEO Cashy.

Według badania Fundacji Startup Poland przedstawionego w formie raportu ,,Polskie startupy 2021”, dokładnie 8% firm wprowadzających na rynek innowacje porusza się w obszarze transportu i logistyki. Patrząc na obecną sytuację na rynku i konieczność przeciwstawienia się kryzysowi oraz jego skutkom, liczba ta z pewnością będzie rosła w najbliższych latach. Możemy spodziewać się szeregu startupów działających na rynku TSL i starających się usprawnić procesy zarządcze, finansowe, logistyczne czy też poprawić efektywność floty transportowej.

Czytaj także:


Zaloguj się by skomentować