Europejskie trendy transportowe w branży TSL
- Oprac. M.T.
- Kategoria: Raporty i analizy
Analiza danych makroekonomicznych i ściśle związanych z branżą transportową dla siedmiu krajów, najważniejszych dla europejskiego sektora TSL. Rekomendacje praktyków i prognozy na przyszłość. Wszystko w jednym miejscu.
Polski Instytut Transportu Drogowego prezentuje kwartalny raport, łączący najważniejsze wskaźniki rynkowe z interpretacjami i rekomendacjami menedżerów, właścicieli firm oraz operacyjnych liderów transportu z całej Europy.
Polska, Niemcy, Francja, Włochy, Niderlandy, Hiszpania, Belgia - to rynki, którym przyglądamy się w tym numerze, szukając dla spedytorów i przewoźników odpowiedzi na najważniejsze pytania:
- gdzie zaczynają się niedobory?
- gdzie rosną stawki?
- czy widać pierwsze wskaźniki odbicia gospodarczego?
- które rynki mogą stanowić alternatywę dla dotychczasowych, uznawanych za najważniejsze?
- co robić, by nie stracić na wahaniach cen paliw?
- w oparciu o jakie dane podejmować decyzję o redukcji bądź rozwoju floty?
- czy lepiej stawiać na przewozy kontraktowe, czy oferty na spocie?
- co robić, gdy wzrost stawek nie przekłada się na dostępność mocy przewozowych?
- i wiele, wiele innych.
Do współpracy zaproszono blisko 20 ekspertów – prezesów, dyrektorów zarządzających, kierowników transportu, menedżerów i ekonomistów, reprezentujących europejskie firmy, organizacje i zrzeszenia branżowe. To ich poproszono o praktyczne rekomendacje, stanowiące komentarz do analizowanych przez nas danych, bez których trudno dziś o optymalne prowadzenie biznesu.
Uważam, że część przedsiębiorstw musi zostać przeskalowanych do rzeczywistego popytu, z zapewnieniem dochodowości i płynności jako nadrzędnego kryterium. Warto też przemyśleć model produkcyjny - czy faktycznie poza flotą własną, z dużym udziałem kosztów stałych, nie należy rozwijać działalności spedycyjnej, która oferuje większą elastyczność dostosowania do zmian popytu.
– wskazał dr Paweł Trębicki, managing director, Rhenus Road Freight - Central East Region.
Szczególnie trasy z udziałem Hiszpanii prawdopodobnie odczują największą presję na wzrost cen. Wzrost gospodarczy Hiszpanii nadal znacznie przewyższa średnią europejską i zarówno konsumenci, jak i przemysł nadal będą wywierać silną presję popytową na stawki transportowe.
– zauważył Nathaniel Donaldson, data and modelling manager, Transport Intelligence.
Z punktu widzenia zleceniobiorców, przewoźników i spedytorów, wydaje się, że rozsądnym podejściem byłoby teraz wchodzenie w krótkoterminowe kontrakty i unikanie długoterminowych zobowiązań. Dziś nadawcy są jeszcze przyzwyczajeni do sytuacji, w której to oni mogli dyktować warunki w zakresie cen, terminów płatności i innych warunków, niekoniecznie korzystnych dla przewoźników. Za jakiś czas będą się jednak musieli od tego odzwyczaić.,
– dodał Maciej Wroński, prezes TLP.
Niedobór mocy przewozowych wynika z niedoboru kierowców, ale także zleceń, których ze względu na wysokie koszty działalności nie da się realizować w sposób opłacalny, dlatego są odrzucane. Wiele firm transportowych w Niemczech nie odpowiada już na zapytania ofertowe dużych klientów z sektora handlu i przemysłu, ponieważ nie da się uzyskać stawek frachtowych pokrywających koszty.
– podał dr Dirk Engelhardt, rzecznik Federalnego Związku Transportu Drogowego, Logistyki i Utylizacji (BGL).
Raport dostępny pod linkiem.
Źródło: Polski Instytut Transportu Drogowego