Zaloguj się

Czy potrzebne jest większe zaufanie państwa do przedsiębiorców?

Państwo tworzy otoczenie prawne, w którym działają firmy. Odpowiada za system podatkowy i transparentność zasad prowadzenia działalności ekonomicznej. Jednak zdecydowana większość firm ocenia warunki prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce negatywnie.Czy potrzebne jest większe zaufanie państwa do przedsiębiorców? Komentarza udziela Dr Anna Czarczyńska – wykładowczyni Akademii Leona Koźmińskiego. Kierowniczka Akademii Kompetencji Menedżera oraz Centrum Zrównoważonego Rozwoju ALK.

 Anna CzarczyńskaSektor małych i średnich firm jest jednym z najbardziej wrażliwych na zakłócenia elementów gospodarki narodowej. Jednocześnie jest też stabilizatorem i amortyzatorem wahań koniunktury w cyklu ekonomicznym. W ostatnich kilku latach mieliśmy do czynienia z wyjątkową zmiennością gospodarczą, wywołaną szokami zewnętrznymi takimi jak pandemia czy wojna. Absorbowanie wynikających z tego zmian jest niemożliwe bez elastycznego i innowacyjnego sektora MŚP. Rola państwa powinna natomiast polegać głównie na redukowaniu efektów gwałtownych globalnych zmian: to jest na podtrzymaniu popytu w czasie pandemii przez transfery bezpośrednie, wyrównywaniu szans w dostępie do surowców w sytuacji kryzysu energetycznego i nade wszystko – w nieprzeszkadzaniu mechanizmom rynkowym i adaptacyjnym w działaniu.

Państwo tworzy otoczenie prawne, w którym działają firmy. Odpowiada za system podatkowy i transparentność zasad prowadzenia działalności ekonomicznej. Jednak, jak pokazuje najnowsze Badanie Polskiej Przedsiębiorczości oraz wynikający z niego Indeks InFakt za rok 2022 na poziomie -19,3 pkt, zdecydowana większość firm ocenia warunki prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce negatywnie.

Brak zaufania do państwa

Na „pocieszenie” można dodać, że ocena ta już od lat jest bardzo negatywna. W ostatnim roku za sprawą wprowadzonych zmian podatkowych pogorszyła się szczególnie drastycznie wśród mikrofirm, a jednocześnie poprawiła się w oczach małych podmiotów. Znamienny jest fakt, że aż 69% wszystkich badanych przedsiębiorstw uznało, że sytuacja prawna pogorszyła się, a nikt nie ocenił zmian zdecydowanie dobrze. Martwi więc nie tyle sama niestabilność sytuacji ekonomicznej w obliczu ostatnich zakłóceń w gospodarce globalnej, ale ogólna tendencja. Pozbawia ona bowiem małe podmioty stabilności otoczenia, zwiększając dodatkowo niepewność wywołaną sytuacją rynkową. Co więcej, prognozy co do kolejnych ewentualnych poczynań władz są zdecydowanie negatywne. Aż 80% badanych ocenia je jako potencjalnie pogarszające jeszcze bardziej sytuację biznesu. Świadczy to o totalnym braku zaufania biznesu do państwa i traktowaniu instytucji państwowych jako opresyjnych. Mikro i mała firma to mikro i małe, ograniczone zasoby ludzkie, które utrudniają bieżące śledzenie zmian w przepisach. Za główne wady systemowe badani uznali brak stabilności prawa oraz formalności i obciążenia takie jak składki ZUS, przepisy, podatki itd. Co więcej, wprowadzone regulacje takie jak Polski Ład przez 80% respondentów uważane są za niesprawiedliwe.

Niejednolita sytuacja finansowa

Przyjmuje się, że sukces firmy to wypadkowa kilku czynników: jej wzrostu i rozwoju oraz pozycji konkurencyjnej i planów ekspansji, przy zachowaniu równowagi finansowej i pozytywnego wpływu społecznego. W ocenie 45% respondentów kondycja finansowa ich przedsiębiorstw w stosunku do ubiegłego roku jest dobra lub raczej dobra. Jednak równocześnie 46% ocenia ją jako gorszą niż w poprzednim roku. Przewidywania niemal połowy przedsiębiorców w odniesieniu do bieżącego roku są negatywne.

Jak widać nie ma jednolitego trendu. Część firm w roku ubiegłym wykorzystywała poduszkę finansową jeszcze z czasów pandemii, część odczuwała wyraźny spadek obrotów, co widać chociażby na wskaźniku PMI. Od kilku miesięcy wynosi on dla Polski poniżej 50 pkt., co oznacza spadek aktywności w sektorze produkcji.

Najcenniejszy kapitał ludzki

Widać wyraźnie, że główny kapitał mikro i małych firm to kapitał ludzki. Zaangażowani pracownicy i dobra jakość usług księgowych (które są outsourcowane średnio u 75% respondentów), wymieniane są jako podstawowa wartość dla przedsiębiorstwa. Na 84% badanych wpłynęła pandemia, która ograniczyła możliwości wzrostu biznesu i spowodowała spadek inwestycji. W niektórych firmach doprowadziła też do wzrostu wynagrodzeń, najprawdopodobniej w powiązaniu z rosnącą liczbą zadań i podniesieniem wydajności pracowników. Wszędzie jednak przyniosła konieczność redukcji kosztów. Przedsiębiorstwa odnotowały również wpływ wojny na prowadzoną działalność, szczególnie w takich sektorach jak handel, transport i logistyka. Jednak najsilniejsze konsekwencje dla nich miała w ostatnim roku inflacja.

W Polsce w lutym inflacja cen producentów była na bardzo wysokim poziomie - 26,7%. Firmy deklarują podwyższanie cen oferowanych produktów i usług średnio o 18%, ciągle zachowując konkurencyjność. Jednocześnie aż 62% badanych podmiotów podjęło działania zabezpieczające ciągłość działalności, takie jak szukanie nowych rynków, oszczędność energii i kosztów oraz – niestety – ograniczanie inwestycji.

Przedsiębiorca jest predestynowany do wprowadzania w życie innowacyjnych rozwiązań, udoskonalania oferty rynkowej, podejmowania ryzyka czy bycia proaktywnym. Sukces Schumpeterowskiego „małe jest piękne‘’ to współpraca bazująca na partycypacji, zaangażowaniu i aktywności. Nic więc dziwnego, że pomimo trudności poziom satysfakcji przedsiębiorców przekracza aż 60%, a jej podstawą jest niezależność i poczucie wpływu. Oczekiwania najmniejszych podmiotów na rynku są bardzo proste, że zacytuję jednego z respondentów: żeby przedsiębiorca był traktowany jak człowiek, a nie jak złodziej. Mniejsze kontrole, więcej zaufania. Tylko tyle.

Zaloguj się by skomentować