Zaloguj się

Co dalej z cenami paliw w Polsce?

  •  Marcin Wawrzkiewicz, Country Manager Malcom Finance w Polsce
  • Kategoria: Komentarz tygodnia

Firmy transportowe obecnie zaopatrują się w paliwo zgodnie ze starannie opracowanymi planami strategicznymi, które traktują jako niezbędne narzędzie skutecznego zarządzania kosztami operacyjnymi. Kluczowe czynniki kształtujące przyszłą sytuację to ceny ropy oraz kurs dolara amerykańskiego. W polskich realiach kluczowym czynnikiem pozostaje kurs złotego wobec dolara, który bezpośrednio wpływa na koszty importu ropy i paliw. Czy osłabienie złotego może przełożyć się na wzrost cen na stacjach? Co dalej z cenami paliw w Polsce? Komentarza udziela Marcin Wawrzkiewicz, Country Manager Malcom Finance w Polsce

Marcin Wawrzkiewicz, Country Manager Malcom Finance w PolsceW minionym tygodniu ceny paliw zmieniły się nieznacznie. Cena benzyny Natural 95 pozostała bez zmian, natomiast cena oleju napędowego spadła o 2 grosze na litrze.Cena ropy Brent na giełdzie w Rotterdamie utrzymała się praktycznie na niezmienionym poziomie, oscylując wokół wartości obserwowanych w lipcu. Interesujące będzie, jak kraje OPEC ocenią przyszły rozwój sytuacji na rynku i czy zaniepokoi je ryzyko znacznego spadku cen ropy – potencjalnie nawet do 50 USD za baryłkę – wywołanego wzrostem produkcji.

Arabia Saudyjska od niedawna zmaga się z silną presją na finanse publiczne z powodu niskich cen ropy. Ponieważ budżet państwa pozostaje silnie uzależniony od dochodów z ropy, ich spadek doprowadził do narastającego deficytu budżetowego. Aby go pokryć i jednocześnie utrzymać finansowanie ambitnych projektów, kraj został zmuszony do zwiększenia zadłużenia i emisji nowych obligacji. Podkreśla to, jak wrażliwa jest saudyjska gospodarka na wahania globalnych cen ropy.

W ostatniej dekadzie państwa Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) – do których obok Arabii Saudyjskiej należą Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Kuwejt – przyjęły odważne strategie mające na celu zmniejszenie zależności od ropy. Pod presją Stanów Zjednoczonych oraz w odpowiedzi na zmieniające się warunki globalnej gospodarki, zaczęły inwestować biliony dolarów w rozwój nowych sektorów, takich jak odnawialne źródła energii, turystyka, usługi finansowe czy inne branże. Inwestycje te mają stworzyć bardziej zrównoważoną i zdywersyfikowaną gospodarkę, mniej podatną na wahania cen ropy.

Choć plany te są ambitne, ich powodzenie zależy od zdolności rządów do skutecznego przeprowadzenia transformacji przy jednoczesnym radzeniu sobie z krótkoterminowymi trudnościami finansowymi spowodowanymi niskimi dochodami z ropy. Wzrost zadłużenia może być rozwiązaniem tymczasowym, ale w dłuższej perspektywie kluczowe jest rzeczywiste stworzenie nowych filarów gospodarczych i ograniczenie zależności od paliw kopalnych. Proces ten wymaga nie tylko inwestycji, lecz także reform strukturalnych oraz otwartości na nowe technologie i światowe trendy.

Zakładając utrzymanie cen ropy na obecnym poziomie, istnieje ryzyko umiarkowanego wzrostu cen paliw. Kluczowe czynniki kształtujące przyszłą sytuację to ceny ropy oraz kurs dolara amerykańskiego. W polskich realiach kluczowym czynnikiem pozostaje kurs złotego wobec dolara, który bezpośrednio wpływa na koszty importu ropy i paliw. Nawet przy stabilnych notowaniach Brent, osłabienie złotego może przełożyć się na wzrost cen na stacjach.

Firmy transportowe obecnie zaopatrują się w paliwo zgodnie ze starannie opracowanymi planami strategicznymi, które traktują jako niezbędne narzędzie skutecznego zarządzania kosztami operacyjnymi, zwłaszcza w okresach zwiększonej zmienności cen. Takie systematyczne podejście pozwala im wzmacniać pozycję finansową, lepiej znosić nieoczekiwane wahania rynkowe oraz dokładniej prognozować przyszłe wydatki, ograniczając tym samym ryzyka związane z nagłymi zmianami cen.

Źródło: Malcom Finance

Zaloguj się by skomentować