Zaloguj się

AKTUALNOŚCI: raporty i analizy

E-commerce pod presją nowych regulacji

Od czerwca 2026 r. wszystkie sklepy internetowe w Unii Europejskiej - w tym w Polsce - będą musiały umożliwiać klientom odstąpienie od umowy online jednym kliknięciem. Obowiązek ten wprowadza Dyrektywa (UE) 2023/2673, nowelizująca przepisy o prawach konsumenta. Dla branży e-commerce oznacza to nie tylko konieczność technicznego wdrożenia nowej funkcji, ale też dostosowanie procesów obsługi klienta, logistyki zwrotów i komunikacji.

Sezonowość w e-commerce i skalowanie sprzedaży

Rosnąca konkurencja w handlu internetowym sprawia, że sklepy online muszą działać coraz szybciej i bardziej elastycznie. Z jednej strony konsumenci kupują w sieci częściej niż kiedykolwiek wcześniej, z drugiej – sezonowe skoki sprzedaży i rotacja pracowników stają się poważnym wyzwaniem dla utrzymania ciągłości biznesu. Dla sklepów internetowych oznacza to konieczność elastycznego skalowania zasobów. Coraz większą rolę w tym procesie odgrywają freelancerzy, którzy stają się integralną częścią ekosystemu e-commerce, wspierając firmy w momentach największego obciążenia operacyjnego i pomagając im utrzymać tempo wzrostu w zmiennych warunkach rynkowych.

Sprzedaż w Internecie ciągle na fali wznoszącej

E-commerce ma się w Polsce cały czas dobrze i obejmuje coraz więcej towarów. W czerwcu br. sprzedaż online wzrosła o 8 proc. w ujęciu rocznym, a jej udział zwiększył się do 8,7 proc. (z 8,2 proc. rok wcześniej), wynika z najnowszych danych GUS. Eksperci Fulfilio, dostawcy usług logistycznych dla e-commerce, zwracają uwagę, że niezmiennie rosną e-zakupy żywności (+53 proc. r/r) i odzieży (+17 proc. r/r), ale pozytywnie zaskakuje utrzymująca się od początku roku trzycyfrowa dynamika internetowych zakupów motoryzacyjnych. W czerwcu br. Polacy kupili online o 384 proc. więcej samochodów, motocykli i części do nich niż w tym samym okresie rok wcześniej. To przełożyło się na skokowy wzrost udziału e-commerce w tej kategorii (z 1 proc. do 4,7 proc. w skali roku).

Sezon wakacyjny zmienia e-commerce

Sezon wakacyjny niesie ze sobą nie tylko wzmożony ruch turystyczny, ale i ciekawe zmiany w zachowaniach konsumenckich. Gdy z różnych powodów – nowej pracy, zmiany sytuacji życiowej czy odwołanej wycieczki – urlop nie dochodzi do skutku, część osób decyduje się spożytkować odłożony budżet na zakupy dóbr trwałych. Sprzęt elektroniczny, ekspres do kawy czy nowy zestaw audio to dziś nie tylko produkty, ale sposób na poprawę codziennego komfortu. To szansa dla przedsiębiorców i e-commerce, aby w planowaniu sprzedaży uwzględnić ten „cichy” segment klientów, którzy nie wyjeżdżają, ale są gotowi wydać pieniądze na coś, co poprawi im codzienność.

Polskie sklepy internetowe podbijają nie tylko Europę

46 proc. polskich e-sklepów prowadzi sprzedaż za granicą, a co piąty planuje rozpocząć ekspansję w ciągu najbliższego roku. Najczęściej wybieranymi kierunkami są Niemcy i Czechy (po 56 proc. wskazań), a także Słowacja (42 proc.), Wielka Brytania (35 proc.) i Francja (31 proc.), wynika z raportu Fulfilio „Polski e-commerce za granicą”. Sklepy motoryzacyjne skupiają się na Czechach, sprzedawcy książek i zabawek na Słowacji, a odzieży i kosmetyków na Niemczech. Choć dominują rynki europejskie, silną reprezentację e-sklepów mamy także w Stanach Zjednoczonych (15 proc.). Co więcej, USA i Chiny zostały uznane za jeden z pięciu najbardziej przyjaznych krajów dla prowadzenia e-biznesu.

E-commerce w Chorwacji i Bułgarii kusi polskie sklepy online

W Europie rośnie gospodarczy nacjonalizm – konsumenci coraz chętniej wybierają lokalne produkty, wspierając rodzime marki. Ale są miejsca, gdzie jakość, cena i wygoda wciąż wygrywają z narodowym sentymentem. Chorwacja i Bułgaria to właśnie takie rynki – otwarte na zagraniczne e-sklepy, coraz bardziej cyfrowe i dynamicznie rozwijające się. Dla polskich marek to idealny moment, by postawić pierwszy krok w ekspansji cross-border i zbudować silną pozycję, zanim zrobi to konkurencja z Zachodu.

Zagranica szansą rozwoju polskich sklepów internetowych

Choć prawie połowa polskich e-sklepów sprzedaje już za granicą, wciąż wiele firm nie wykorzystuje potencjału rynków międzynarodowych – wynika z raportu Fulfilio „Polski e-commerce za granicą”. 43% sklepów internetowych nie prowadzi sprzedaży zagranicznej, a 40% posiada wyłącznie polską wersję językową. Tymczasem dane pokazują, że działalność poza Polską jest realnym źródłem wzrostu. Aż 57% sklepów prowadzących ekspansję zagraniczną deklaruje, że odpowiada ona za nawet 25% ich przychodów. Potencjał rynków międzynarodowych najbardziej wykorzystują e-sklepy motoryzacyjne (70% działa za granicą), kosmetyczne (67%) oraz sklepy meblowe i RTV/AGD (53%).