Koniec okresu przejściowego w Wielkiej Brytanii. Przewoźnikom grożą surowe kary za złamanie przepisów
- Oprac. M.T.
- Kategoria: Transport i spedycja
Brytyjski Departament Transportu wprowadził zmiany w przepisach, które pozbawiły unijnych przewoźników części uprawnień. Do końca marca nie były jednak egzekwowane kary finansowe za ich nieprzestrzeganie.
Okres przejściowy właśnie dobiegł końca, od 1 kwietnia przewoźnicy muszą liczyć się z sankcjami finansowymi za naruszenie nowych regulacji.
- Wielka Brytania wprowadziła zmiany w przepisach, które pozbawiły unijnych przewoźników części uprawnień;
- Do 31 marca za ich nieprzestrzeganie nie były egzekwowane kary finansowe, kierowcy dostawali jedynie pouczenia
- Od 1 kwietnia przewoźnicy muszą liczyć się z sankcjami finansowymi za naruszenie nowych regulacji.
Jak dowiedzieliśmy się w brytyjskim Departamencie Transportu, okres przejściowy bez kar finansowych za nieprzestrzeganie tych przepisów nie zostanie wydłużony.
„Zarówno transport kombinowany, jak i transport bez ładunku nie będą już dozwolone od 1 kwietnia 2023 r. W praktyce, w związku z wykonywaniem przewozów kabotażowych przy „pustym” wjeździe do Wielkiej Brytanii, wykonywaniem przewozów kombinowanych, tj. niektórych rodzajów przewozów intermodalnych oraz operacji intermodalnych oraz zmianami w tzw. „ruchu trójstronnym” przewoźnik musi liczyć się z sankcjami. W związku z tymi wykroczeniami będzie musiał zapłacić karę w wysokości 300 funtów” – czytamy w piśmie od brytyjskiego Departamentu Transportu.
Polityka egzekwowania tych przepisów znalazła się w brytyjskim dokumencie „DVSA enforcement sanctions policy” w sekcji nr 12, który opisuje zmiany przepisów (https://www.gov.uk/government/publications/enforcement-sanctions-policy)
Przypomnijmy, że z końcem tamtego roku brytyjski Departament Transportu wprowadził trzy ważne zmiany. Pierwsza dotyczy ograniczeń w transporcie kabotażowym, który polskie ciężarówki niejednokrotnie realizowały na terenie Wielkiej Brytanii. Teraz nie będzie to możliwe, jeśli przewoźnik wjeżdża do tego kraju bez towaru, „na pusto”, np. po rozładunku w Irlandii. Do tego obowiązuje limit, czyli maksymalnie dwie krajowe trasy w ciągu 7 dni.
Druga kwestia dotyczy zakazu niektórych operacji multimodalnych. Przede wszystkim chodzi o transportowanie towaru tym samym pojazdem lub za pomocą tej samej jednostki ładunkowej (np. kontenera, naczepy, przyczepy) przy użyciu dwóch lub więcej rodzajów transportu (np. morskiego, kolejowego, drogowego). Zakazane jest odpinanie lub dopinanie przyczep czy naczep do lub z portów albo terminali.
Trzecia zmiana dotyczy tzw. ruchu trójstronnego. Departament Transportu zniósł prawo firm z siedzibą w państwach członkowskich Unii Europejskiej do odbioru towarów w Wielkiej Brytanii, a następnie przewóz ich do kraju spoza UE, np. Szwajcarii czy Turcji. Do tej pory było to możliwe na podstawie licencji wspólnotowej. Teraz konieczne będzie posiadanie zezwolenia, wydanego przez Europejską Konferencję Ministrów Transportu (ECMT)
– Ten przejściowy okres okazał się słuszną decyzją, bo firmy spedycyjno-transportowe zyskały czas, by przystosować się do nowych przepisów. Mogły wprowadzić zmiany, żeby zniwelować negatywne skutki nowych regulacji – mówi Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath, specjalizującej się m.in. w obsłudze rynku brytyjskiego.
O 1 kwietnia wchodzą też w życie kary finansowe, wynikające ze zmienionych regulacji prawa o odpowiedzialności przewoźnika, które ustanowiono w lutym tego roku. Brytyjskie służby celne Border Force mogą nałożyć kary za znalezienie nielegalnych imigrantów w pojazdach czy naczepach, które podczas transportu nie są odpowiednio zabezpieczone.
„Wysokość kary wynosi do 10 000 funtów za każdego wykrytego, nielegalnego imigranta i 6000 funtów w przypadku stwierdzenia, że pojazd jest niewłaściwie zabezpieczony, ale nie zostaną wykryci nielegalni imigranci” – czytamy w piśmie od brytyjskiego Departamentu Transportu.
– Przewoźnicy mogą starać się o uzyskanie akredytacji Border Force, trzeba jednak spełnić szereg warunków i wdrożyć odpowiednie procedury, m.in. przygotować systemy zabezpieczające przed dostaniem się do pojazdów nielegalnych imigrantów, przeprowadzić szkolenia kierowców, monitorować skuteczność tych zabezpieczeń – dodaje Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.
Żródło: Agencja Celna AC Porath