Zaloguj się

Czy greenwashing może być obecny w każdej branży?

  •  Tomasz Morawski, Członek Zarządu Reo.pl
  • Kategoria: Komentarz tygodnia

Greenwashing to zjawisko któremu sprzyjają zarówno coraz bardziej palące kwestie klimatyczne, jak i wprowadzane konkretne regulacje i wymagania, w strategiach CSR czy ESG. Firmy prześcigają się w rozwiązaniach, które nazywają proekologicznymi. Wszystko to sprzyja również generowaniu zjawisk, które możemy określić mianem greenwashingu. Jak weryfikować te działania, by nie dać się nabić w „zieloną butelkę”? Komentarz udziela Tomasz Morawski, Członek Zarządu Reo.pl.

Tomasz MorawskiFirmy na całym świecie, niezależnie od branży, chcą być uznawane za proekologiczne i działające na rzecz zrównoważonego rozwoju. Taka postawa przede wszystkim jest dziś opłacalna wizerunkowo (czyli pośrednio mająca na celu generowanie wyższej sprzedaży). Oczywiście, jeśli praktyki realnie mają pozytywny wpływ na środowisko – jest to dobre, natomiast greenwashing zaczyna się wtedy, gdy cel stricte biznesowy przysłaniany jest tylko tym altruistycznym, CSR-owym, bo praktyki deklarowane rozmijają się z rzeczywistością.

– Jako konsumenci czy potencjalni partnerzy biznesowi nie dajmy sobą manipulować. Udowadniane praktyki greenwashingowe, podnoszone w mediach czy na platformach społecznościowych, mają za zadanie wzbudzać czujność i sygnalizować, które zjawiska i działania zorientowane są jedynie na modne "bycie eko”. – podkreśla Tomasz Morawski, Członek Zarządu Reo.pl, pierwszej w Polsce platformy handlu w 100% zieloną energią dla biznesu.

Od czego zacząć, by zweryfikować działania interesujących nas firm, z którymi np. chcemy rozpocząć współpracę, gdy sami wdrażamy strategię ESG w pełnym tego słowa znaczeniu? 

  • Jeśli jesteś na etapie researchu i zależy Ci, aby firma nie uprawiała greenwashingu, daj sobie maksymalnie dużo czasu na poszukiwania. W każdej branży konkurencja jest silna, ale
    w perspektywie czasu przewagę osiągną wiarygodni i stabilni partnerzy, którzy nie sięgają po nieuczciwe praktyki. 
  • Certyfikaty, badania, atesty - to one (gdy uzyskiwane są we właściwych laboratoriach i instytucjach) są potwierdzeniem realnych działań proekologicznych, nie obietnice i posty w social media. W przypadku energii ze źródeł odnawialnych, warto sprawdzać, czy potencjalny sprzedawca legitymuje się rzeczywiście energią wyprodukowaną w źródłach OZE, co powinno być udokumentowane gwarancją pochodzenia energii z tych właśnie źródeł. – mówi Tomasz Morawski z Reo.pl.
  • Zarówno jako konsument indywidualny, jak i potencjalny Partner biznesowy, masz do tego prawo. Niezależnie od tego, czy pytanie padnie w mediach społecznościowych czy zostanie wystosowane na drodze oficjalnej podczas negocjacji biznesowych, weryfikacja działań to podstawa. Przykład? Potencjalny sprzedawca energii komunikuje się jako firma „ekologiczna”, „czysta”, „zielona”. Pytajmy więc, ile procent energii REALNIE pozyskuje ze źródeł odnawialnych? 5% czy 95%? I czy ta energia nie jest przypadkiem tylko „pokolorowana” gwarancjami pochodzenia zakupionymi u pośrednika.

Efektywnie, nie tylko efektownie

Sprawdzając, czy nie mamy do czynienia z greenwashingiem, warto dowiedzieć się, czy firma (niezależnie od profilu działalności) realizuje w praktyce postulaty związane z efektywnością energetyczną. To dziś jeden z najważniejszych czynników mających na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych. Jakie technologie i systemy stosuje firma X, by optymalizować zużycie energii i racjonalnie gospodarować zasobami? Jak prezentują się niezależne oceny efektywności energetycznej w firmie X? Czy przeprowadzane są regularne audyty, a oszczędność energii finalnie zużywanej rośnie z roku na rok?

Odpowiedzi na wszystkie pytania weryfikujące praktyki greenwashingowe, niezależnie czy dotyczą sektora FMCG, branży HORECA, produkcyjnej czy energetycznej, to nie kwestia ogólników, a długofalowej, progresywnej strategii, excela, kilku dokumentów oraz konkretnych przykładów, które podlegają weryfikacji.

Zaloguj się by skomentować