Zaloguj się

Dlaczego firmy wybierają rozwiązania e-learning?


Jaki jest powód wciąż rosnącego zainteresowania tematyką e-learning? Czemu firmy gotowe są inwestować setki tysięcy złotych w rozwiązania, których korzeni można doszukiwać się w „internetowej bańce”, której zdarzyło się pęknąć już kilka lat temu? Dlaczego odhumanizowanie procesu edukacyjnego, który z założenia powinien mieć ludzki pierwiastek, jest obecnym trendem na rynku szkoleń? Z jakiego powodu mamy zaangażować się w wielomiesięczny proces wdrożenia e-learning, nie mając gwarancji, że przyniesie określone korzyści biznesowe?

Pytania tego typu, nawet jeśli nie są werbalnie artykułowane, tkwią jak zadra w wielu rozmowach na temat wdrożenia e-learning. Podnoszone wątpliwości są istotną barierą w poważnym zainteresowaniu organizacji rozpoczęciem stosowania mechanizmów elektronicznego nauczania.
Obawy te wynikają jednak z wciąż sporego niedoinformowania i zamieszania na rynku szkoleń elektronicznych.

Praktyka polskiego rynku

Zastanówmy się więc wspólnie dlaczego firmy wybierają e-learning. Można pokusić się o co najmniej trzy diametralnie różne odpowiedzi na to pytanie.

Wersja pierwsza brzmi: „firmy świadomie nie wybierają e-learningu – to tylko od operatywności konsultantów reprezentujących dostawców zależy w jaki sposób i w jakim zakresie firma wdroży mechanizmy zdalnego nauczania”.

W wersji drugiej można usłyszeć: „firmy wybierają e-learning dlatego, iż są nieświadome skali problemów, które są z wdrożeniem związane”.

Trzecia wersja wreszcie mówi, iż: „firmy wybierają e-learning, ponieważ mają nie tylko świadomość istnienia problemu w organizacji, ale również są przekonane do tego, iż przy pomocy mechanizmów zdalnego nauczania da się z nim efektywnie walczyć”.

Chciałbym, by wersja trzecia była jedyną prawdziwą. Niestety – doświadczenia pokazują, iż wszystkie trzy odgrywają dużą rolę w kształtowaniu zapotrzebowania na e-learning na rynku polskim.
Postawione w tytule pytanie prowadzi nas na manowce. Warto zadać sobie trud jego przedefiniowania tak, by rozważania prowadziły do konkretnych i wartościowych konkluzji. Zacznijmy więc od nowa pytając:

Dlaczego firmy powinny wybierać rozwiązania e-learning?

Odpowiedź wydaje się prosta – podwaliną dla wdrożenia rozwiązania e-learning (rozwiązania – a nie systemu informatycznego!) powinien być dobrze zidentyfikowany problem w organizacji. Problemów, które można rozwiązywać przy wykorzystaniu szeroko pojętych mechanizmów nauczania zdalnego wymienić można bardzo wiele. Wśród nich na pewno znaleźć się mogą:
  • przypieszenie czasu dotarcia z produktem na rynek (time-to-market)
  • redukcja kosztów obsługi klienta
  • optymalizacja procesów fuzji i akwizycji
  • skrócenie czasu wdrożenia nowej technologii w organizacji (np. wdrożenia systemu CRM, lub korporacyjnego systemu finansowego)
  • zwiększenie wydajności pracy mobilnej kadry handlowej itp.
Wskazane wyżej problemy nieco odbiegają od całej listy sztampowych zalet e-learning  wymienianych przez konsultantów firm, dostarczających różne klasy rozwiązań. Piękno e-learningu nie tkwi bowiem w tym, że wymienić można 30 jego zalet, ale w tym, że w sposób efektywny (czytaj – mający swoje odwzorowanie w wynikach finansowych firmy) jest w stanie oddziaływać na konkretny (czasem jeden) problem danej organizacji.

Przyglądnijmy się w jaki sposób e-learning pozwala rozwiązać jedną z wymienionych powyżej kwestii.

Przyspieszenie czasu dotarcia z produktem na rynek

Wyobraźmy sobie firmę branży finansowej działającą na wysoce konkurencyjnym rynku. Firma ta zamierza wprowadzić na rynek nową usługę. Jest niemal pewne, iż w odpowiedzi inne firmy działające na rynku zaoferują bardzo podobny produkt.

W konsekwencji czas życia produktów wprowadzanych na rynek jest ograniczony i wynosi około 2 lata.

Ponieważ firma zatrudnia sporą liczbę agentów (około 2000 osób), proces ich przeszkolenia zajmuje sporo czasu. Bariery logistyczne (związane z ograniczoną liczbą trenerów, koniecznością przemieszczenia się trenerów do odległych lokalizacji etc.) determinowane przez tradycyjne formy realizacji szkoleń powodują, iż proces ten trwa 3 miesiące.
 
1

Aby przyspieszyć ten proces firma zdecydowała się na realizację szkolenia drogą elektroniczną. Przygotowany został kurs e-learning przekazujący kompletną wiedzę na temat produktu, grupy docelowej, modeli sprzedaży, rozwiązywania problemów, które mogą wystąpić w jego otoczeniu etc. Tylko i wyłącznie lokalni kierownicy sprzedaży zostali centralnie przeszkoleni drogą tradycyjną po to, by mogli rozwiązać ewentualne problemy związane z niezrozumieniem niektórych treści podawanych drogą elektroniczną.

Kurs e-learning przygotowany został z wyprzedzeniem – możliwe więc było natychmiastowe udostępnienie go wszystkim agentom po podjęciu decyzji o wprowadzeniu produktu na rynek.

Takie podejście pozwoliło skrócić czas realizacji szkolenia do jednego miesiąca.

2
 
Czy koszty realizacji tak zrealizowanego procesu szkoleniowego były niższe od tradycyjnej alternatywy? Być może nie – w każdym razie opis przypadku, który w tej chwili przybliżam (dotyczący kanadyjskiej firmy ubezpieczeniowej) nie odnosi się do tej kwestii. Nie redukcja kosztów jest tu bowiem istotna, ale możliwość rozwoju biznesu i poprawienia konkurencyjności firmy.

Skrócenie czasu szkolenia wydłużyło czas życia produktu na rynku – zamiast 21 miesięcy efektywnej sprzedaży produkt sprzedawać można było przez 23 miesiące. Znając średni wolumen sprzedaży na miesiąc bardzo łatwo wyliczyć zyski, jakie wdrożenie rozwiązania e learningowego może przynieść organizacji.
W przypadku wspomnianej, kanadyjskiej firmy, było to kilka milionów dolarów.


***
Przypadłością rynku e-learning wynikającą z wciąż sporej niedojrzałości jest wdrażanie rozwiązań służących do nauczania zdalnego bez „pomysłu” na ich wykorzystanie. Wciąż widać firmy, który najpierw inwestują w system informatyczny, potem w treść szkoleniową, a dopiero potem zastanawiają się w jaki sposób wygenerować zwrot z inwestycji. Podejście takie jest z gruntu błędne i często prowadzi do porażki wdrożeniowej.

Punktem wyjścia do inwestycji w e-learning powinny być dobrze zdefiniowanie potrzeby. Im są one większe – tym lepiej, gdyż e-learning może w większym stopniu (liczy się to w konkretnych kwotach!) zoptymalizować określone procesy, takie jak np. fuzja. Niestety, pomimo tego, że jest to idealny moment na wdrożenie e-learning organizacje bardzo często nie chcą rozmawiać o e-learning w takich sytuacjach. Wymienianym powodem jest zwykle… brak czasu. Szkoda, gdyż czasu tego dostarczyć może właśnie e-learning. Ale to już inny temat.



Na temat e-learningu będzie można dowiedzieć się więcej podczas konferencji konferencji "E-learning jako nowa metoda nauczania", która odbędzie się 16 listopada 2004 r., w Warszawie. Organizatorem konferencji jest firma CAMILE Conference Communication s.c.
Na konferencji poruszona zostanie także tematyka nowych metod nauczania e-learning, przedstawione zostaną aktualne rozwiązania w tej dziedzinie oraz sposoby tworzenia szkoleń e-learningowych dla pracowników firm, studentów oraz słuchaczy kursów doszkalających.

Zaloguj się by skomentować