Zaloguj się

Kryzys w branży TSL. Firmy planują zwolnienia

Branża TSL działa w warunkach kryzysu od czterech lat: począwszy od pandemii, poprzez wojnę na Ukrainie, po zakłócenia na Morzu Czerwonym. W obliczu tych czynników wiele firm staje przed koniecznością transformacji i zmiany swojego sposobu działania. Przed jakimi wyzwaniami stoi polska branża TSL? Komentarza udziela Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.

AC Porath Joanna PorathJak wynika z badania ManpowerGroup co trzecia firma z sektora logistyczno-transportowego planuje zwolnienia pracowników w drugim kwartale tego roku. Polska branża TSL traci zdolność do konkurowania z dużymi podmiotami z innych państw europejskich – wynika z raportu „Branża TSL w obliczu automatyzacji i wojny” opublikowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny. Nasz kraj zaczyna przegrywać wyścig z sąsiadami o bycie strategicznym hubem przeładunkowym, a branża TSL powinna szukać nie tylko oszczędności, ale też stawiać na nowoczesne rozwiązania biznesowe.

– Sytuacja jest poważna i potrzeba zdecydowanych oraz konkretnych rozwiązań – mówi Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.

Jak wynika z raportu „Barometr ManpowerGroup Perspektywy Zatrudnienia” od kwietnia do czerwca tego roku aż 34 proc. firm z branży TSL zapowiada konieczność redukcji zatrudnienia. Jak ocenili autorzy raportu „plany rekrutacyjne firm z branży transportu, logistyki & motoryzacji są zdecydowanie mniej optymistyczne niż dotychczas”. Przed jakimi wyzwaniami stoi polska branża TSL?

  • niestabilna sytuacja geopolityczna;
  • trwająca już kilkanaście miesięcy stagnacja i nadal słabe perspektywy gospodarcze w dużej części krajów UE, szczególnie w największej w Europie gospodarce niemieckiej;
  • blokady granic i strajki doprowadziły do wyższych stawek w transporcie drogowym;
  • obawy o utratę płynności finansowej;
  • wzrost liczby windykacji firm z branży TSL;
  • zmiany przepisów wewnątrzunijnych oraz z państwami trzecimi, do których trzeba się dostosować;
  • zmiany w podejściu importerów europejskich, którzy zaczynają unikać Polski jako hubu przeładunkowego, zyskują porty w Koprze i Trieście.

– W sytuacji ciągłego kryzysu i możliwości utraty przez polską branżę TSL konkurencyjności na rynku europejskim państwo powinno pomyśleć nad systemowymi rozwiązaniami. Branża TSL to wciąż ważna gałąź polskiej gospodarki – mówi Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.

Zaloguj się by skomentować