Zaloguj się

Digitalizacja w sektorze transportowym i redukcja emisji CO2

Jednym z największych wyzwań na rynku motoryzacyjnym w najbliższej perspektywie będzie bez wątpienia regulacja dotycząca redukcji CO2. Przyjęte przez Unię Europejską nowe progi dotyczące tzw. dekarbonizacji, czyli ograniczenia emisji dwutlenku węgla budzą kontrowersje. Przemysł motoryzacyjny w Polsce skupiony jest wciąż na konwencjonalnych technologiach. Presja na producentach samochodów ciężarowych jest duża, bo cele dotyczące redukcji emisji CO2 są niezwykle ambitne. Emisje będą musiały być o 15% niższe w 2025 r. niż obecne i o 30% w 2030 r.

Za tą decyzją stoją dwie przesłanki. Po pierwsze: transport drogowy jest jednym z głównych czynników przyczyniającym się do globalnego ocieplenia. Po drugie: postępy w tej dziedzinie są realizowane w pojazdach. Chociaż powyższe stwierdzenia nie są nieprawidłowe, to powinny zostać dopracowane.
Wszechobecny, a często lekceważony, transport drogowy jest zaangażowany we wszystkie gałęzie gospodarki. Większość towarów i produktów dociera do nas drogą lądową. Tylko w Europie istnieje około 500 000 przedsiębiorców transportu drogowego o obrotach blisko 300 miliardów euro. Rozwój transportu drogowego niesie za sobą negatywne skutki, a w szczególności emisję zanieczyszczeń z silników spalinowych do atmosfery, gleby i wody. Ponadto Energy Saving Trust podaje, że udział procentowy samochodów w zanieczyszczeniu atmosfery stanowi ogółem 30%. Według raportu przedstawionego przez koncern Daimler, ciężarówki odpowiadają za 4% światowej emisji CO2, z czego 10%, czyli 0,4% emisji przypada na Europę. Powołując się na dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców za rok 2017, ciężarówki w Polsce stanowiły około 3,5 milionów sztuk w stosunku do całości zarejestrowanych pojazdów, która wynosiła około 30 milionów sztuk.

- Aby zmniejszyć emisje i poprawić bilans ekologiczny, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) uruchomił "Licznik Elektromobilności". Elektromobilność jest obecnie jednym z kluczowych obszarów rozwoju branży motoryzacyjnej i wynika między innymi z odpowiedzialności producentów pojazdów za środowisko. Działania branży są też stymulowane przez legislację na poziomie krajowym i unijnym - mówi Jakub Faryś, prezes PZPM.

Postęp w technologii sprawił, że współczesne pojazdy są̨ znacznie bardziej ekologiczne. We Francji pojawiły się ciekawe inicjatywy, takie jak agencja TK'Blue, która oferuje nadawcom i przewoźnikom możliwość obliczenia wskaźników zanieczyszczenia, hałasu lub wypadków w celu podkreślenia ich poziomu zaangażowania ekologicznego.
Maxime Legardez, dyrektor generalny firmy Everoad, która łączy obecnie ponad 800 firm transportowych na terenie całej Europy oraz ponad 200 nadawców, minimalizując puste przebiegi, uważa że po stronie nadawców odczuwa rosnące pragnienie kupowania "zielonego transportu" lub przestrzegania standardów CSR. Maxime dodaje, że postęp ten jest jednak niewystarczający w obliczu ekologicznych wyzwań i perspektyw wzrostu.

- OECD, w ITF Transport Outlook 2017, szacuje że ilość ładunków drogowych potroi się do 2050 roku. Jeśli podążymy za trendem ostatnich 60 lat, gdzie efektywność energetyczna samochodów ciężarowych rosła o 1% rocznie, to wpływ CO2 podwoił by się do 2050 roku. Kalkulacje mogą być błędne, bo musielibyśmy założyć, że producenci ciężarówek będą przestrzegać nowych norm europejskich i że przewoźnicy masowo odnowią swoją flotę pojazdów. Innymi słowy, największym wyzwaniem, przed jakim stoi teraz transport drogowy, to problem ekologiczny. Pomimo niepokojącej sytuacji, raport OECD zwraca uwagę, że optymalizacja tras, możliwość dzielenia się ciężarówkami i dostępność do magazynów między firmami zwiększyłyby współczynniki obciążenia i obniżyłyby ilość tak zwanych pustych przejazdów. Wydajność uzyskana w ten sposób mogłaby doprowadzić do redukcji emisji CO2 o jedną trzecią przez samochody ciężarowe. "Pusty transport", który reprezentuje aż 35% przejechanych kilometrów jest nadzieją na optymalizację redukcji CO2 przez branżę transportową - mówi Maxime Legardez.

Niestety, niewielu przewoźników ma narzędzia do obliczania, planowania i współpracy z innymi przewoźnikami. Narzędzia i technologie są dla małych firm transportowych zazwyczaj zbyt drogie i skomplikowane w użyciu. W rezultacie, większość przejazdów nie może zostać zoptymalizowana i 1/3 ciężarówek jeździ pusta, co ma ogromny wpływ na środowisko. W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat sektor przewozów drogowych pozostał w dużej mierze poza modernizacją reszty gospodarki. Europejski rynek transportu drogowego jest bardzo rozdrobniony - aż 90 procent firm transportowych posiada w swojej flocie mniej niż 10 samochodów ciężarowych lub zatrudnia mniej niż dziesięciu pracowników. Ze względu na brak narzędzi, małe firmy, często rodzinne, wciąż zarządzają swoją działalnością w bardzo rzemieślniczy sposób.
Rozwiązaniem wydaje się być platforma cyfrowa, która może pozwolić zgromadzić licznych graczy, aby w prosty, szybki i niedrogi sposób udostępnić informacje o wolnych pojazdach w czasie rzeczywistym. Platforma cyfrowa pozwala zgromadzić wiele danych i informacji dotyczących transportu drogowego i pomóc w problemie niedoboru pracowników oraz zredukować puste kilometry, a powyższe są kluczem do optymalizacji ładunków. Nawet najmniejsi przewoźnicy mogą uzyskać dostęp do zaawansowanych technologii czy narzędzi śledzenia pojazdów Track&Trace, poprawiając w ten sposób wydajność środowiskową, jakość i cenę usług oferowanych klientom, co w oczywisty sposób wpływa na konkurencyjność. Platforma cyfrowa, taka jak Everoad może już dziś pomóc w redukcji CO2, dzięki temu, że opiera się na zaawansowanych algorytmach. Unia Europejska na pewno musi wypracować kompromis pomiędzy priorytetami ekologicznymi, gospodarczymi i społecznymi. Transport drogowy jest niezwykle ważny. Bez niego e-commerce i firmy, takie jak np.: Rossmann, Biedronka, Empik lub Zalando oraz praktycznie wszelkie gałęzie przemysłu, nie mogą funkcjonować. 

Ostatnio zmieniany w środa, 08 maj 2019 13:34
Zaloguj się by skomentować