Zaloguj się

Problemy z Rosją rodzą szansę na rozwój kontaktów transportowych z Litwą

Wciąż nie wypracowaliśmy porozumienia z Rosją w sprawie zezwoleń transportowych. Przewiduje się, że Federacja Rosyjska zmieni przepisy, jednak potrzeba na to przynajmniej paru miesięcy.

   Mimo iż moglibyśmy ogłosić sukces strony polskiej w negocjacjach z Rosją - Rosjanie zgodzili się na liczne ustępstwa - to nie dotyczy to okresu przejściowego. Przepisy w tej, nieakceptowalnej dla polskich przewoźników, formie będą obowiązywały do momentu wprowadzenia formalnych zmian w prawie. Warto przypomnieć, że negocjacje trwają od wielu tygodni. Pierwszy raz przedstawiciele polskiej branży transportowej i ministerstwa spotkali się z Rosjanami przed świętami Bożego Narodzenia, jednak nie udało się osiągnąć porozumienia, podobnie podczas kilku kolejnych rozmów. Polskie ciężarówki musiały opuścić teren Federacji Rosyjskiej do 15 lutego.

   Najpierw MiLoG, potem problemy z Rosją
Postawa Rosji to kolejny cios dla polskiej branży transportowej. Na początku ubiegłego roku wielu przewoźników zrezygnowało z realizowania przewozów do Niemiec, co wynikało z wprowadzenia przez Berlin ustawy o płacy minimalnej MiLoG - obowiązującej również polskich kierowców. W ślad za Niemcami idą kolejne państwa członkowskie - we Francji w ciągu kilku najbliższych miesięcy w życie mają wejść przepisy Loi Macron, o konieczności ujednolicenia na szczeblu europejskim poziomu płac dla kierowców wszystkich państw członkowskich przekonują także Włosi.

- Wspomniane wprowadzone lub planowane zmiany w przepisach mające na celu ograniczenie dostępności do danych rynków firmom i pracownikom ze Wschodu dodatkowo potęguje problem nielegalnej imigracji oraz horrendalnych kar za ich nieuprawione przedostanie się do pojazdu. To nie jest dobry okres dla firm transportowych - podkreśla Paweł Bartoszuk, kierownik polskiego oddziału giełdy ładunków i transportu Cargo.PL.

   Perspektywiczny rynek: Litwa
Polscy przewoźnicy szukają w związku z tym nowych rynków zbytu dla swoich usług. Po wejściu w życie zapisów ustawy MiLoG wiele z firm odnowiło kontakty handlowe z Węgrami, Słowacją, Czechami, Rumunią i in., jednak za najbardziej rentowne kierunki możemy uznać Litwę, Łotwę i Estonię. Litwa generuje blisko połowę PKB krajów bałtyckich, posiada wysoko wykwalifikowaną siłę roboczą, a dodatkowo doskonale rozbudowaną infrastrukturę transportową z nowoczesnymi centrami logistycznymi w Wilnie, Kownie i Kłajpedzie. Kluczowa jest tu lokalizacja kraju - na Litwie krzyżują się szlaki komunikacyjne łączące państwa Unii Europejskiej z krajami WNP. I co więcej, litewscy producenci, spedytorzy i przewoźnicy wciąż aktywnie poszukują stałych partnerów biznesowych w Unii. Całkiem zasadne jest więc, abyśmy na ograniczenia ze strony rosyjskiej zareagowali rozbudowaniem kontaktów z Litwą. Już od kilku lat obroty handlowe pomiędzy Polską a Litwą utrzymują się na poziomie ok. 3,5 mld euro. W poszukiwaniu zleceń transportowych warto postawić na sprawdzoną platformę udostępniającą kontakty do zweryfikowanych litewskich producentów, spedytorów i przewoźników.

- Cargo.PL intensywnie współpracuje z giełdą Cargo.LT. Oznacza to dostęp do ponad 25 tysięcy litewskich, łotewskich i estońskich firm oraz możliwość zintensyfikowania swoich działań na Wschodzie mimo zamkniętego dostępu do Federacji Rosyjskiej - mówi Paweł Bartoszuk z Cargo.PL. - To oczywiste, że polscy przewoźnicy będą szukać kontaktu z firmami litewskimi, które bez większych przeszkód mogą realizować transport do, z i przez Rosję. 

   Rosja udowodniła polskim przewoźnikom, że nie jest stabilnym partnerem, na którym mogą opierać działalność swoich firm. Choć strona polska powinna dążyć do unormowania stosunków z Federacją Rosyjską, jednocześnie konieczne jest, aby uniezależniła się od swojego sąsiada. Remedium na kłopoty z rosyjskim rynkiem mogą być pozostałe, wschodnie kraje nadbałtyckie.

      źródło: Cargo.pl

Ostatnio zmieniany w wtorek, 16 luty 2016 09:05
Zaloguj się by skomentować