Zaloguj się

Problem poziomu intensywności produkcji w łańcuchu dostaw wieprzowiny

Od połowy lat 80-tych ubiegłego wieku, światowemu sektorowi mięsnemu - głównie poprzez konsolidację - udało się osiągnąć ogromne postępy. Obecnie jest on zdominowany przez wysoce wyspecjalizowane i zaawansowane technologicznie przedsiębiorstwa przetwórstwa żywności, nastawione na długoterminowy wzrost zysków. W łańcuchu dostaw mięsa wieprzowego widoczny jest również nasilający się proces integracji, którego celem jest osiągnięcie trwałej konkurencyjności. Łańcuch ten obejmuje powiązane ze sobą podmioty, np. firmy zajmujące się doskonaleniem materiału genetycznego, producentów żywca wieprzowego, przetwórców, dystrybutorów i sprzedawców detalicznych i hurtowych. Należy zauważyć, że na poziomie ogniwa produkcji skupiono się przede wszystkim na minimalizowaniu kosztów. Komercjalizację produkcji i typowe biznesowe podejście do surowca najlepiej można scharakteryzować w sloganie „najwyższa wartość tuszy po najniższych kosztach”. Tymczasem rozwój intensywnych (fermowych) technologii produkcji żywca wieprzowego wsparty pracą hodowlaną, doprowadził co prawda do znacznego wzrostu poziomu produkcji trzody chlewnej, ale jednocześnie uwidocznił nowe, nieznane dotychczas problemy. Wraz ze zmianą systemu hodowli z ekstensywnego na intensywny, trzoda chlewna została narażana na różnorodne stresujące procedury, takie jak: zabiegi zootechniczne, tworzenie grup technologicznych czy transport zewnętrzny.
W ostatnich latach powstała hipoteza o tym, że rolnicy doszli już do barier, stawiających od znakiem zapytania dalszy wzrost intensywności i efektywności produkcji tuczników. Coraz częściej zwraca się uwagę na fakt [12], iż zwierzęta otrzymane w wyniku ostrej selekcji genetycznej ze względu na wysoką wydajność produkcyjną są bardziej narażone na problemy związane z zachowaniem, dolegliwości natury psychologicznej i komplikacje immunologiczne. (...)
Zaloguj się by skomentować