Zaloguj się

Przekroczenie czasu pracy kierowcy i „szczęśliwa dwunastka”

Zakaz odpoczynku w kabinie ciężarówki obowiązuje już od kilku miesięcy w krajach europejskich. Dla tysięcy kierowców i właścicieli firm transportowych funkcjonujący przepis jest źródłem sporych problemów. Kary od 60 euro dla kierowcy i 180 dla przedsiębiorcy za każdą godzinę odpoczynku w ciężarówce do nawet 1500 euro za cały 45-godzinny odpoczynek to poważne obciążenie budżetu. Czy jest coś, co mogłoby uspokoić nieco panikę wśród polskich kierowców, przejeżdżających z transportem przez kraje europejskie?

Mariusz Hendzel, ekspert kancelarii transportowej ITD - PIP: Korek, wypadek, brak miejsc na parkingu - takie problemy mają bezpośredni wpływ na czas pracy kierowcy. Przepisy surowo określają maksymalny możliwy czas jazdy. A co w przypadku sytuacji losowych?
Spedytor lub kierowca starają się tak kalkulować trasę, aby wszystko przebiegło w pełni z założonym planem - bez opóźnień, problemów na drodze i innych losowych przypadków. Jednak realizacja takiego idealnego planu jest czasem niemożliwa. W praktyce kierowca boryka się z korkami, złą pogodą, wypadkami czy też kolejkami podczas rozładunków. Jednym słowem: czeka. W przeciwieństwie do tykającego zegarka na nadgarstku i we wnętrzu tachografu. A czas pracy, jak wiadomo, ma swoje określone normy. Wtedy z pomocą przychodzi nam rozporządzenie 561/2006, a dokładnie artykuł 12. Jakie daje nam możliwości?  Otóż pozwala na pewne odstępstwa od norm i nieznaczne wydłużenie czasu jazdy lub odpoczynku. Można w nim przeczytać, że kierowca może odstąpić od przepisów (art. 6-9) w sytuacji, kiedy w jego ocenie jest to działanie niezbędne, aby zapewnić bezpieczeństwo osób, ładunku lub samego pojazdu. Następnie pojawia się instrukcja co do tego, jak tego dokonać: należy wskazać powody odstępstwa na wykresówce, wydruku (tachograf cyfrowy) lub na planie pracy. Co ważne: treść artykułu zawiera również informacje o tym, kiedy należy tego dokonać, a dokładnie: najpóźniej po przybyciu do miejsca pozwalającego na postój.
Z tej „szczęśliwej dwunastki” na pewno nie można skorzystać, gdy świadomie i z premedytacją chcemy wydłużyć czas jazdy. Powiedzmy sobie szczerze: stosowanie artykułu 12 powinno mieć charakter incydentalny i tylko w uzasadnionych przypadkach. Mogą być to zatem sytuacje, kiedy przez zdarzenie na drodze (korek, wypadek) musimy wydłużyć czas jazdy o kilkanaście minut. Jednak powodem samego przedłużenia nie powinien być argument o dojeździe do miejsca rozładunku. Powodem musi być to, że chcemy zapewnić bezpieczeństwo zarówno sobie, jak i towarom - czyli: brak miejsca na parkingu, zagrożenie wywołane postojem dla innych uczestników ruchu, niekorzystne warunki drogowe czy awarie. To oczywiście jedynie przykłady, ponieważ powodów do skorzystania z „ulgi” jest znacznie więcej. Jednak najważniejsze jest to, aby mieć na uwadze treść samego artykułu, która brzmi „Pod warunkiem, że nie zagraża to bezpieczeństwu drogowemu oraz umożliwia osiągnięcie przez pojazd odpowiedniego miejsca postoju…”.
Kolejną istotną informacją jest to, że możemy nieznacznie wydłużyć nie tylko dzienny, ale tygodniowy i dwutygodniowy czas jazdy, przerwy odbierane w pojeździe oraz dłuższe i krótsze odpoczynki. Aby bezpiecznie dotrzeć do miejsca postoju i uniknąć kar, należy odpowiednio opisać zdarzenie. Przede wszystkim już w momencie powstania naruszenia, należy wykonać wydruk z tachografu lub dokonać opisu na wykresówce. Na odwrocie wydruku lub wykresówki trzeba opisać dokładnie, co się stało. Należy pamiętać o dołączeniu adnotacji „art. 12/561/2006 WE”. Dzięki temu, osoba kontrolująca będzie miała jasny sygnał, że powołujemy się na konkretny zapis. Co więcej, podczas kontroli w innych krajach, nawet kiedy kontrolujący nie zrozumie zapisu w języku polskim, rozszyfruje artykuł, zgodnie z którym dopuszczono się odstępstwa. Należy też podpisać się i dołączyć dokumenty potwierdzające zdarzenie, np. jeżeli przeparkowano auto na polecenie policji, straży pożarnej lub obsługi parkingu, to trzeba poprosić o krótkie oświadczenie z pieczątką. Chodzi o to, by być wiarygodnym.
Umiar. To słowo klucz. Dotyczy to zarówno życia codziennego jak i opisywanej sytuacji. Nie można korzystać z dobrodziejstw artykułu 12 za każdym razem, kiedy bez uzasadnionej przyczyny zabrakło kilkudziesięciu minut, aby dojechać do celu. Podczas kontroli takie zachowania zostaną wykryte i z pewnością staną się powodem do ograniczenia wiarygodności naszych działań.

Ostatnio zmieniany w poniedziałek, 26 marzec 2018 11:48
Zaloguj się by skomentować