Zaloguj się

Szanse, wyzwania i zagrożenia związane z zastosowaniem w transporcie samochodowym proekologicznych paliw alternatywnych - cz. 1

Podstawę sprawnego i efektywnego funkcjonowania wszystkich systemów ekonomicznych, w tym szczególnie krajów wysoko rozwiniętych, stanowi zdolność do pozyskania i spożytkowania odpowiedniej ilości energii. Ta prawidłowość odnosi się zarówno do sfery konsumpcji, jak i produkcji oraz usług. W tym ostatnim przypadku, od lat jednym ze znaczących konsumentów energii pozostaje transport. Od czasu, gdy człowiek i zwierzęta w przemieszczaniu towarów i ludzi przestały pełnić rolę dominującą - podstawową, energia zużywana przez transport pochodzi niemal wyłącznie z paliw wytwarzanych na drodze wydobycia i przerobu kopalin.

Postęp techniczny powoduje, że ilość energii niezbędna do przewiezienia danej masy towarowej czy ilości osób na dany dystans (tonokilometry, osobokilometry) stale maleje, lecz trzeba pamiętać, że szczególnie w ostatnim okresie różne gałęzie transportu w różnym stopniu się rozwijały i w różnym stopniu zmieniały swój udział w całości przewozów. Rozpatrując dwa kryteria: zastosowanie nowoczesnych technologii wpływających na obniżenie kosztów jednostkowych oraz wielkość wykonanej ogółem pracy przewozowej, należy stwierdzić, że od kilku dekad największego znaczenia nabiera transport samochodowy. Jego rosnąca popularność wynika przede wszystkim z dużej elastyczności, to znaczy łatwości w przystosowywaniu się do zmieniających się kierunków przepływów dóbr i osób. Niemniej to stałe zwiększanie znaczenia pociąga nieuchronnie za sobą wzrost zapotrzebowania na energię, czyli paliwa. Już dziś sektor transportowy (wszystkie gałęzie) w Unii Europejskiej zużywa około 30% energii, która w ponad 98% pochodzi z benzyny bądź oleju napędowego, czyli produktów przerobu ropy naftowej. A wydobycie i wykorzystanie tej ostatniej obarczone jest wieloma zagrożeniami, czy zjawiskami negatywnymi, wśród których za najważniejsze uznaje się:
ograniczony zasób. Ziemskie zasoby ropy są limitowane i z każdą wydobytą baryłką ilość tego surowca maleje. Nowoczesne technologie pozwalają naturalnie na eksploatację coraz głębiej położonych złóż czy wydobywanie ze złóż dotychczas znanych, lecz nie eksploatowanych ze względu na trudności techniczne albo złą jakość surowca. Nie zmienia to jednak faktu, że wcześniej czy później zasoby się wyczerpią. Pytanie dziś stawiane nie dotyczy zatem kwestii, czy - bo co do tego nikt nie ma wątpliwości, lecz kiedy do tego dojdzie. Zdaniem niektórych specjalistów, wydobycie ropy osiągnęło aktualnie albo wkrótce osiągnie swój punkt szczytowy, a zasoby ulegną wyczerpaniu za 30 - 60 lat, w zależności od poziomu zużycia, wielkości wydobycia oraz zainwestowanych w wydobycie pieniędzy i wykorzystanych przy wydobywaniu technologii
nierównomierne rozmieszczenie na Ziemi. Główne zasoby ropy znajdują się nie w krajach wysoko rozwiniętych, najwięcej jej konsumujących, lecz w państwach niestabilnych politycznie, religijnie, zarządzanych autorytarnie czy stosujących ją do realizacji własnych celów ekonomicznych i/bądź politycznych. Grupa takich państw jest dość długa, gdyż znajdują się na niej między innymi państwa arabskie, Rosja, Wenezuela, czyli wszyscy liczący się obecnie dostawcy. W efekcie ropę określa się często mianem surowca politycznego, a od czasów I szoku naftowego funkcjonuje pojęcie "bomby naftowej"
stały wzrost zapotrzebowania, przekładający się na zwiększenie cen. W latach 1972 - 2008 nominalna cena baryłki ropy wzrosła ponad 40-krotnie. Rzeczywisty wzrost był niższy, między innymi na skutek inflacji czy spadku realnej wartości dolara - waluty, w której rozliczana jest ropa - ale mimo wszystko realna podwyżka i tak była dość znaczna. Ponadto, wielu specjalistów prognozuje, że ze względu na między innymi zawirowania polityczno-militarne (Iran, Irak) oraz znaczne potrzeby bardzo dynamicznie rozwijających się gospodarek Chin i Indii, ceny ropy w najbliższych miesiącach i latach, choć z całą pewnością z przerwami, dalej będą wzrastać. Tym samym zostaną pokonane kolejne tak zwane psychologiczne bariery, a konieczność zapłacenia za baryłkę 120 - 130 USD wydaje się całkiem realna w dość nieodległej perspektywie
niekorzystne zmiany klimatyczne. Wykorzystanie paliw kopalnych prowadzi do zanieczyszczenia środowiska i generalnie ma negatywny wpływ na warunki życia, zarówno w krótkiej, jak i w długiej perspektywie. Szczególnie niepokojącym zjawiskiem jest globalne ocieplenie, którego pejoratywne skutki już dziś sami możemy doświadczyć (anomalie pogodowe), a które na przestrzeni najbliższych dekad źle, o ile nie wręcz dramatycznie będzie oddziaływać na życie na Ziemi, przyczyniając się do wywołania zjawisk, jakich skutki nie do końca jesteśmy nawet w stanie przewidzieć.

Poza tymi negatywnymi elementami, na wydobycie i wykorzystanie ropy naftowej z całą pewnością wpłynie, wdrażana przez najbogatsze i najbardziej świadome ekologicznie kraje, polityka prośrodowiskowa. W jej ramach Unia Europejska dąży do zmniejszenia emisji CO2 do roku 2020 o 20%.

Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 2/2009.

 
Ostatnio zmieniany w wtorek, 04 wrzesień 2012 08:16
Zaloguj się by skomentować