Zaloguj się

Taras gotowy na drogę! Kulisy transportu mebli ogrodowych

Wiosna to moment, gdy Polacy masowo ruszają na zakupy artykułów ogrodowych i balkonowych. Zanim jednak te produkty pojawią się na sklepowych półkach lub trafią do domów klientów, muszą przebyć długą i precyzyjnie zaplanowaną drogę logistyczną. Jak wygląda ten proces od zaplecza? Kulisy sezonowego szczytu w branży ogrodowej odsłania ekspert z firmy Geis PL.

Rynek artykułów ogrodowych w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. W 2019 roku jego wartość wynosiła około 1,33 mld złotych, a do 2023 roku zwiększyła się o ponad 20 proc. – i nadal rośnie[1]. Duży wpływ na ten trend miała pandemia COVID-19, która skłoniła do inwestowania w przydomowe przestrzenie – tarasy, balkony, ogródki i działki.

Choć sprzedaż mebli ogrodowych osiąga szczyt dopiero wiosną, cała machina logistyczna rusza znacznie wcześniej. Jak podaje firma Geis PL, już we wrześniu i październiku rozpoczynają się kluczowe działania: planowanie zamówień u producentów, rezerwacja powierzchni magazynowej, organizacja transportów oraz tworzenie harmonogramów dostaw. To właśnie jesienią powstaje zaplecze operacyjne, które pozwala sprawnie obsłużyć wiosenny boom zakupowy. W szczytowych miesiącach liczba realizowanych zleceń transportowych potrafi wzrosnąć nawet o 1000 proc. w porównaniu do miesięcy zimowych.

Pierwsze duże partie towaru trafiają do magazynów centralnych już w styczniu i lutym. To właśnie wtedy firmy rozpoczynają tworzenie zapasów, by w marcu i kwietniu, czyli w kulminacyjnym momencie sezonu sprzedażowego, sprostać gwałtownie rosnącemu popytowi. Z logistycznego punktu widzenia to najbardziej intensywny okres w całym roku. Hurtownie i sieci handlowe prowadzą wówczas wzmożone zatowarowanie, przygotowując się na majówkę – symboliczny początek sezonu ogrodowego, który dla logistyki oznacza maksymalne obciążenie transportu i magazynów.
– mówi Rafał Augustyniak, Dyrektor Oddziału Stryków z Geis PL.

Od Azji po Europę – droga mebli ogrodowych

Większość mebli ogrodowych importowana jest z Azji – głównie z Chin i Wietnamu. Z tamtejszych fabryk produkty trafiają do europejskich portów, skąd dalej dystrybuowane są do magazynów w Polsce.

Przykładowa droga jednej kanapy tarasowej może wyglądać następująco: kontenerowiec wyrusza z portu w Szanghaju i dociera do Gdańska lub Rotterdamu, skąd ładunek zostaje przeładowany i trafia do centralnego magazynu w Polsce. Stamtąd mebel jest dystrybuowany dalej – do sieci handlowych, punktów sprzedaży detalicznej lub bezpośrednio do klienta końcowego w ramach kanałów e-commerce.
– dodaje Rafał Augustyniak.

W przypadku akcesoriów, takich jak donice, oświetlenie czy dekoracje, źródła dostaw są bardziej zróżnicowane – często pochodzą z Niemiec, Włoch czy Holandii. Na etapie krajowej dystrybucji dominują transporty z magazynów centralnych do centrów regionalnych i sklepów. Standardowy czas dostawy w Polsce to do 2 dni roboczych, choć w sezonie może się nieco wydłużać ze względu na natężenie zleceń.

Sama logistyka przewozu mebli ogrodowych i artykułów balkonowych niesie ze sobą szereg wyzwań operacyjnych. Duże gabaryty tych produktów znacznie utrudniają optymalne zagospodarowanie przestrzeni ładunkowej, co przekłada się na wyższe koszty transportu. Jednocześnie wiele z nich – szczególnie meble i elementy szklane – wymaga wyjątkowej ostrożności w transporcie, ze względu na podatność na uszkodzenia. Niezbędne jest więc stosowanie odpowiednich zabezpieczeń, chroniących towar zarówno przed wstrząsami, jak i przed wilgocią. Dodatkowo, dynamiczny wzrost popytu na tego typu asortyment w sezonie wiosennym powoduje, że logistyka musi działać z dużą elastycznością, zapewniając szybką realizację zamówień przy jednoczesnym obsłużeniu dużych wolumenów towaru.

[1] Polacy coraz więcej wydają na wyposażenie ogrodów. Co kupowali najchętniej w drugim kwartale 2024 r.? | RegioDom

Źródło: Grupa Geis

Zaloguj się by skomentować